Chorzów: Dramat kobiety, której teściowie z Egiptu odebrali synka

Syn pani Joanny ma pięć lat. Od trzech lat nie widział swojej mamy. Kobietę zostawił mąż Egipcjanin, a tamtejszy sąd przyznał jej prawa do opieki nad synkiem. Niestety, dziecko zabrali rodzice Yosefa H. i ślad po nich zaginął.


foto: screen-wideo- Interwencja

24-letnia pani Joanna dzieciństwo spędziła w domu dziecka. W 2013 roku poznała Egipcjanina Yosefa H. Para pobrała się, a rok później urodził im się syn Adam. 


W lipcu chłopiec skończył pięć lat, a jego mama widziała go ostatni raz w sierpniu 2016 roku. Kobieta była wówczas w Egipcie i chłopiec został tam z dziadkami, rodzicami męża. 

Dwa lata po ślubie pani Joanna i jej mąż zaczęli mieć problemy finansowe. Zdecydowali wówczas o trzymiesięcznym wyjeździe do Norwegii. Przez ten czas Adasiem mięli zaopiekować się w Egipcie rodzice Yosefa. Po powrocie do Polski mąż 24-latki zostawił ją. Kobieta została z długami. Wyjechała wtedy do pracy do Holandii. Zarobiła na spłatę długów oraz na remont mieszkania. Odłożyła też pieniądze na prawników. 


Sąd Okręgowy w Katowicach w 2018 roku zobowiązał, mieszkającego na stałe w Polsce, ojca chłopca do tego, żeby przywiózł dziecko do Polski. Mężczyzna nie zastosował się jednak do polecenia sądu. Kobieta zdecydowała w końcu, że o synka będzie walczyła w Egipcie, gdzie zamieszkała. 


Kiedy sąd nakazał mężowi pani Joanny przywieźć synka do Polski na badania psychologiczne, ten tego nie zrobił. Powiedział wówczas, że żona nie zrobi z niego chrześcijanina i patologii. Kobieta postanowiła wtedy wyjechać do Egiptu i tam walczyć o Adasia. W maju, egipski sąd przyznał kobiecie prawa do dziecka. Pod adresem, pod którym miał mieszkać synek pani Joanny, nikogo nie zastano. Okazało się, że dziadkowie zabrali Adama i wyprowadzili się. 

Prawnik Piotr Wojtaszak ocenił, że orzeczenie innego sądu, nawet spoza Unii Europejskiej, powinno być dla polskiego pewnego rodzaju drogowskazem, uznał on, że sąd powinien wziąć pod uwagę orzeczenie sądu egipskiego i wydać stosowne postanowienia. 

Renata Zalewska-Ociepa
źródło: Polsat News