Rozpędzone BMW potrąciło rodzinę na przejściu dla pieszych. Ojciec nie żyje, 3-latek walczy o życie

Do tragicznego wypadku doszło w niedzielę po godz. 14:00 na warszawskich Bielanach. Kierujący samochodem osobowym wjechał w mężczyznę, który przechodził przez przejście dla pieszych z żoną i dzieckiem w wózku. 33-latek w ostatniej chwili pchnął żonę i wózek z dzieckiem w stronę chodnika. Mężczyzna zginął na miejscu, jego dziecko z poważnymi obrażeniami trafiło do szpitala. 


foto ilustracyjne: policja


Do wypadku doszło w niedzielę 20 października około 14:00. Para z małym dzieckiem w wózku przechodziła po przejściu przez Sokratesa na wysokości Petöfiego, gdy kierowca BMW z dużą prędkością wpadł na zebrę. 33-ojciec w ostatniej chwili odepchnął kobietę i wózek, ale sam nie był w stanie już uciec.


Mimo bardzo długo prowadzonej reanimacji, 33-letni pieszy zmarł. Żona nie odniosła poważniejszych obrażeń, dziecko w ciężkim stanie zostało przewiezione do szpitala.

Jeden ze świadków powiedział, że auto uderzyło w pieszych z "ogromną siłą". - Nie mieli szans. Po potrąceniu auto obróciło i zatrzymało się jakieś 50 metrów dalej.

Służby ustalają przyczyny tragedii, jednak według świadków, mogła być to prędkość.


źródło: info112/ tustolica/ wp.pl/ PolsatNews