Proces księdza pedofila rozpoczęty. Duchownego bronią wierni

W piątek, 25. października, rozpoczął się proces księdza Piotra M., proboszcza parafii w Ruszowie pod Zgorzelcem. Prokuratura oskarża duchownego o pedofilię. Zarzuca mu się także to, że w latach osiemdziesiątych molestował on dzieci przygotowujące się do pierwszej komunii. Był wówczas wikarym w parafii na Nowym Dworze we Wrocławiu. Tą sprawą zajmuje się także prokuratura. Sąd utajnił proces. Księdza bronią wierni, którzy uważają, że tylko Bóg może go osądzić a nie sąd i prokuratura. 


foto: Urząd Gminy i Miasta Węgliniec

W maju 2019 roku proboszcz parafii Zmartwychwstania Pańskiego w Ruszowie został zatrzymany przez policję, a następnie trafił on do aresztu. Stało się to po tym, gdy matka zgłosiła do prokuratury informację o tym, że podejrzewa księdza o to, że molestował jej dziecko. 

Dziś ruszył proces duchownego. Oskarżony jest on o molestowanie dwóch nieletnich dziewczynek. Przed sądem w Zgorzelcu pojawiły się osoby, które wspierają ofiary i ich rodziny. Zjawili się także parafianie z Ruszowa, którzy bronią księdza. Uważają oni, że od sądzenia Piotra M. jest Bóg a nie prokuratura i sąd. 


Kapłan wysyłał z aresztu listy do parafian. Pisał w nich o tym, że za serce, za miłość, za wycieczki, pielgrzymki oraz spacery zapięte zostały mu kajdanki. Gdy wprowadzano go do budynku sądu, śpiewał pieśń kościelną. 


Ze względów obyczajowych sprawa toczy się z wyłączeniem jawności. Na sali obecne były tylko te osoby, które strony wskazały.

Duchownemu Piotrowi M. grozi kara do 12. lat pozbawienia wolności.

Tymczasem do prokuratury zaczęły zgłaszać się osoby, które twierdzą, że ksiądz molestował je w latach osiemdziesiątych. Uczył on wtedy religii na wrocławskim Nowym Dworze. Śledczy mają zeznania osiemnastu osób, wśród których jest dwóch mężczyzn. Wątek ten nie trafił do sądu z aktem oskarżenia. Jest on nadal badany, ale już wiadomo, że po formalnym przesłuchaniu wszystkich osób, z powodu przedawnienia ścigania, zapadnie decyzja o umorzeniu. 


Piotr M. jest duchownym w diecezji legnickiej. Biskup wszczął w maju wstępne dochodzenie kanoniczne. Karą dla kapłana może być nawet przeniesienie go do stanu świeckiego. 

Renata Zalewska-Ociepa
źródło: Gazeta Wrocławska