Pomaga jej cała Polska. Hania Malinowska nie żyje, była ofiarą pomyłki in vitro

W niedzielę zmarła Hania Malinowska. Miała pięć lat. Na skutek pomyłki w procedurze zapłodnienia metodą in vitro, Hanka urodziła się z licznymi wadami genetycznymi. 


foto: @przygodyhankifiranki

O śmierci Hani poinformował na Facebooku jej tata. Mężczyzna prowadził na portalu społecznościowym stronę: „Przygody Hanki Firanki”. 


„Przygody Hanki Firanki... każda przygoda się kiedyś kończy. raz jak u Kopciuszka happy endem, raz zupełnie odwrotnie.
wczoraj o godzinie 23:15, nasza Hania zakończyła swoją ziemską podróż. wybrała czas i miejsce... w ciepłym domu, który zawsze staraliśmy się jej stworzyć, w ramionach mamy, która kocha jak nikt inny i bez bólu, którym była naznaczona od pierwszego dnia swoich narodzin.
Mały Dzik, bo tak uwielbiałem do niej mówić, musiał się poddać, przeszedł w co wierzę na „lepszą stronę mocy”.

Zostaje pustka i pęknięte serce.
Pamiętajcie o Hani, bo dała świadectwo - świadectwo miłości i walki!” - napisał (pisownia oryginalna) tata dziewczynki na portalu.  

Hania w sierpniu skończyła pięć lat. Urodziła się w wyniku procedury in vitro. Niestety, w trakcie jej przeprowadzania doszło do fatalnej pomyłki. Mimo, że mama Hanki ją urodziła, to nie była jej biologiczną matką. Lekarze połączyli nasienie ojca pięciolatki z komórką jajową obcej kobiety. Następnie zarodek umieszczono w macicy niebiologicznej mamy. 

Na skutek tej pomyłki dziewczynka urodziła się z licznymi wadami genetycznymi. Na stronie prowadzonej przez tatę na portalu internetowym napisano: 
„Hania urodziła się z zespołem wad genetycznych. Po długiej diagnozie stwierdzono bardzo rzadki zespół o nazwie pochodzącej od jego odkrywców – Schinzel-Giedion. Na świecie żyje tylko garstka dzieci z takim zespołem, w Polsce o takim dziecku nie słyszeliśmy.
Hania cierpi na wiele dolegliwości, począwszy od ciężkiej padaczki lekoopornej, głębokiego opóźnienia psychoruchowego, częstych infekcji w układzie moczowym po zapalenia płuc.
Wymaga ciągłej opieki medycznej i rehabilitacyjnej. Dużą część swojego życia spędziła na szpitalnych oddziałach, nigdy sama”. 

Rodzinie i najbliższym Hani składamy wyrazy współczucia. 

Renata Zalewska-Ociepa
źródło: Facebook-Przygody Hanki Firanki/Aleteia