Pierwsze przypadki złamania ciszy wyborczej



Od północy w całej Polsce obowiązuje cisza wyborcza, która zakończy się w niedzielę o godz. 21. Przez ten czas zabronione jest publikowanie sondaży oraz agitowanie na rzecz kandydatów. Mimo to odnotowano już pierwsze przypadki złamania tych zakazów.


foto: premier.gov.pl



W ciągu kilkunastu godzin policja odnotowała już kilka przypadków złamania ciszy. Do kolejnych przypadków złamania ciszy wyborczej w sobotę doszło w Wielkopolsce i na Mazowszu. W mazowieckim powiecie makowskim naklejono na baner jednego z kandydatów plakat innej osoby. Z kolei w Nowym Tomyślu w Wielkopolsce 35-latek zerwał aż 13 plakatów wyborczych rozwieszonych na płocie, za co dostał 150 zł mandatu. 

W Gnieźnie z kolei portal internetowy nie usunął na czas ciszy wyborczej reklam promujących czterech kandydatów startujących w wyborach parlamentarnych.

Łódzka policja z kolei weryfikuje informacje o zrywaniu plakatów w Radomsku, Łasku i Pabianicach. Do tego w Opocznie jeden z mieszkańców miał otrzymać SMS-a z plakatem jednego z kandydatów.

W internecie można znaleźć też zdjęcie ze Szczecina, na którym widać, że ktoś obrzucił jedną z siedzib partii politycznych jajkami. Z nagrania monitoringu wynika, że do zdarzenia doszło w piątek krótko przed godziną 23, czyli jeszcze przed nastaniem ciszy wyborczej.

- Prowadzimy obecnie czynności w tej sprawie; ustalana jest kwalifikacja czynu - przekazał Paweł Pankau ze szczecińskiej policji.

Najwyższa kara: od 500 tys. zł do 1 mln zł grozi za publikację sondaży w czasie ciszy wyborczej. Chodzi zarówno o sondaże przedwyborcze dotyczące przewidywanych zachowań wyborców, wyników wyborów, jak i sondaże prowadzone w dniu głosowania. Można natomiast zachęcać do pójścia do urn wyborczych.


źródło: TvpInfo/ PolsatNews/ Rmf24/ RadioZet