Zrobiła sesję reklamową na grobie dziecka. Zszokowaną matkę zablokowała



Na fanpage’u kobiety z Krakowa, która robi nagrobne aniołki, pojawiło się zdjęcie grobu zmarłej dziewczynki. Fotografia została wykonana i opublikowana bez wiedzy i zgody mamy dziecka. Gdy zszokowana kobieta poprosiła o usunięcie zdjęcia grobu jej córeczki w odpowiedzi została zablokowana. 



foto: Facebook

1. sierpnia na profilu mamy dziecka pojawił się następujący wpis: „Jestem tak wściekła... Że mi się normalnie po ludzku płakać chce... Pewna Pani poszła sobie na cmentarz pościągała wszystko z grobiku mojej córeczki postawiła Anioła, które robi, zrobiła zdjęcie a z miejsca pochówku mojej córeczki zrobiła sobie reklamę ze swoim produktem... 


Nienawidzę jak ktoś przestawi Znicza zapalając nowy wkład, bo zawsze się staram, żeby Nikolka miała poukładane i to tak jak mi się podoba a tutaj obca osoba podeszła i zdjęła wszystko bez żadnych skrupułów. Dzięki Kornelia bo gdyby nie Ty nawet bym się nie dowiedziała. Czy Wy też uważacie jak Pani że nic się nie stało i nie rozumie mojej wrogości?” - pisownia oryginalna.


Twórczyni aniołków i właścicielka fanpage’a, na którym opublikowała zdjęcie grobu dziecka, napisała na swoim profilu następujące oświadczenie: „Szanowni Państwo, w związku z zamieszczanymi informacjami o moim rzekomym zdewastowaniu grobów, robieniu reklamy, czy żerowaniu na cudzym nieszczęściu, informuję iż są to informacje nieprawdzie. Faktem jest, że zamieściłam w dniu wczorajszych zdjęcie grobu jednej Pani, po czym skontaktowałam się Nią, wyjaśniłam sytuację i przeprosiłam, na Jej prośbę zdjęcie natychmiast zostało usunięte.


 Nie doszło w żaden sposób do zniszczenia czegokolwiek a już w żadnym wypadku do wyrzucenia jakiejkowiek rzeczy, która znajdowała się na grobie dziecka tej Pani. Wyjasniłysmy sobie wszystko z ta Panią, przeprosiłam, zdjęcie usunęłam. Proszę zatem nie rozpowszechniać kłamliwych informacji. Na dowód zamieszczam zainicjowana przeze mnie z ta Panią rozmowę.” - pisownia oryginalna. Internauci nie kryli swojego oburzenia, a post z fanpage’a został szybko skasowany. 

Mama dziewczynki, pani Katarzyna, sprawę zgłosiła na policję. „Miejsce gdzie spoczywa ciało mojej córki jest dla mnie świętym i będę walczyć na stopie cywilnej, żeby została Pani odpowiednio ukarana” - poinformowała. 

Renata Zalewska-Ociepa
źródło: krakowwpigulce.pl/Facebook – profil K. O.