Trwa akcja ratunkowa w jaskini w Tatrach. Nie ma kontaktu z ratownikami



Trwa akcja ratunkowa TOPR w Jaskini Wielkiej Śnieżnej w tatrzańskim masywie Czerwonych Wierchów, gdzie na głębokości 400 metrów utknęło dwóch grotołazów. Wąski korytarz jaskini zalała woda. W akcję włączyło się już 20 ratowników TOPR.


foto: TOPR


Dwóch grotołazów w sobotę utknęło w korytarzu, który wypełniła woda. Nawiązali kontakt głosowy ze swoimi towarzyszami, którzy powiadomili ratowników. Wody jest na tyle dużo, że grotołazi nie mają szansy wyjścia. Znajdują się oni w dość odległej od otworu partii tej jaskini w tak zwanych Przemkowych Partiach około 500 m poniżej wejścia do jaskini.

Śmigłowiec przetransportował pod otwór jaskini następnych 11 toprowców. Oni zapewne rozciągną kable przez korytarze Wielkiej Śnieżnej, by zapewnić łączność miedzy grupami ratowników. 


Jak tłumaczył naczelnik TOPR, Jan Krzysztof, ratownicy liczą, że woda w ciągu najbliższych godzin opadnie i speleolodzy będą mogli wyjść z jaskini. Jeśli tak się nie stanie, do akcji zaangażowana zostać może duża grupa ratowników. Ratownik TOPR Kamil Suder ocenił w niedzielę rano, że pogoda jest dobra. 

źródło: TvpInfo/ RadioZet/ PolskieRadio/ Rmf24