Zmarł strażak Tomasz Wołczyk. Walczył o życie Przez cztery lata


Nie żyje 45-letni strażak Tomasz Wołczyk. Był druhem z OSP w Paszkówce pod Wadowicami (woj. małopolskie) Po poważnym wypadku, który wydarzył się podczas rutynowych ćwiczeń w Krakowie przykuty do łóżka. Od czasu wypadku był sparaliżowany. Mężczyzna osierocił troje dzieci.


foto: 



Podczas ćwiczeń szkoleniowych w Wojewódzkim Ośrodku Szkoleniowym Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie wydarzył się tragiczny wypadek. Zadaniem strażaków tamtego dnia było wejście z butlą gazową do komory, która była zadymiona i symulowanie akcji ratunkowej. W pewnym momencie pan Tomasz przewrócił się tracąc przytomność. Nie odzyskał już sprawności.

W lutym 2015 roku doszło do tragicznego wypadku, po którym Pan Tomasz zapadł w śpiączkę. Przez cztery lata jego rodzina i bliscy robili wszystko co było w ich mocy, by mężczyzna uzyskał jak najlepsze warunki rehabilitacji i leczenia. Nie było to łatwe zadanie, ponieważ na skutek wypadku stracili żywiciela rodziny. Pan Tomasz po godzinach działał w OSP, a pracował jako kierowca autokarów.

Przez cztery lata przyjaciele i znajomi Pana Tomasza Wołczyka organizowali akcje charytatywne i zbiórki, które pomóc miały w zgromadzeniu funduszy na jego rehabilitację i leczenie. Pomimo wielu starań, nie udało się uratować strażaka, który zmarł 6 lipca w sobotę.

Rodzina złożyła podziękowania wszystkim ludziom dobrej woli, walczącym o powrót do zdrowia Pana Tomasza. "Rodzina pragnie podziękować za okazaną pomoc wszystkim tym, którzy wspierali Tomasza w jego nierównej walce o powrót do zdrowia. Zapamiętajmy go, jako człowieka zawsze uśmiechniętego, życzliwego, gotowego nieść pomoc" – możemy przeczytać na internetowej stronie.

Uroczystości pogrzebowe strażaka z Paszkówki będą miały miejsce 9 lipca we wtorek. Msza święta zostanie odprawiona w kościele pw. Przemienienia Pańskiego w Paszkówce o godz. 15. Poprzedzona będzie o godz. 14.30 różańcem.



źródłó: www.fakt.pl