Polski uczeń zwrócił uwagę koledze z Ukrainy wychwalającemu Banderę. Sprawa znalazła się w sądzie


O zajściu poinformowała Magdalena Majkowska z Instytutu Ordo Iuris, reprezentująca rodziców polskiego ucznia przed sądem.


foto ilustracyjne: lop


"Uczeń na przerwie, zwrócił uwagę koledze narodowości ukraińskiej, który wychwalał S. Banderę, że w Polsce uważany jest on za bandytę. Szkoła zgłosiła sprawę do sądu opiekuńczego w Toruniu, stawiając polskiemu uczniowi zarzut nacjonalizmu" – poinformowała Magdalena Majkowska na Twitterze.

Trwa już proces. "Przykro mi, ale nie. Sama bym nie uwierzyła, gdyby nie to, że byłam dzisiaj na I rozprawie przed SR w Toruniu reprezentując rodziców polskiego chłopca. Toczy się wobec nich postępowanie o ograniczenie władzy rodzicielskiej nad synem na skutek zawiadomienia szkoły" – odpowiedziała na pytanie internauty prawniczka z Ordo Iuris. Nie chciał on uwierzyć, że sytuacja miała rzeczywiście miejsce. Instytut Ordo Iuris ma przedstawić więcej szczegółów tej sprawy już wkrótce.

11 lipca 1943 r. miała miejsce "Krwawa Niedziela". Był to moment kulminacyjny ludobójstwa, którego dokonali ukraińscy nacjonaliści na Polakach. Skoordynowanego ataku na Polaków w 150 miejscowościach Ukraińska Powstańcza Armia (UPA) dokonała w powiatach horochowskim, włodzimierskim, łuckim i kowelskim. Stepan Bandera od 1940 r. przewodził jednej z dwóch frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów – OUN-B, od 4 kwietnia 1941 przewodniczący Prowodu OUN-B jako organizacji odrębnej. Frakcja współtworzona przez Banderę OUN-B odpowiedzialna jest za wołyńskie ludobójstwo.


źródłó: Do Rzeczy