Kim jest kat? Pomóż znaleźć oprawcę


Kraków: Zaczęło się od wezwania na Igołomską – panowie remontujący ulicę zabezpieczyli psa, którego, ich zdaniem, ktoś próbował zabić. Jedziemy myśląc, że będziemy ratować ofiarę wypadku komunikacyjnego. To co zastajemy na miejscu wymyka się jednak wszystkim naszym wyobrażeniom.


W cieniu koparki leży olbrzymi owczarek niemiecki. Jest przywiązany do maszyny długą smyczą, okazuje się, że przybiegł razem z nią. Kiedy próbujemy ją odpiąć okazuje się, ze jest ciasno zadzierzgnięta na szyi zwierzęcia, a dla pewności ktoś jeszcze zawiązał ją na supeł i trzeba było ją przeciąć nożem.
Pies ma straszne obrażenia - mocno krwawi z pyska, na nosie ma wielką, otwartą ranę, a prawe oko – przekrwione – jest prawie całe na wierzchu. Najwyraźniej dobiegł tu na adrenalinie, w szoku – bo teraz nie jest w stanie sam wstać. Przy ogromnej pomocy panów przenosimy go do samochodu i jedziemy co koń wyskoczy do schroniska.
Na miejscu już na nas czekają. Zwierzęciem natychmiast zajmują się lekarze – udzielają mu pierwszej pomocy i pies zostaje przeniesiony do izolatki w szpitalu. Rokowania są ostrożne – rany są naprawdę poważne.

Kiedy sprzątamy i dezynfekujemy zakrwawione wnętrze samochodu rozmawiamy jeszcze z pracownikami schroniska i wspólnie dochodzimy do wniosku, że obrażenia zwierzaka nie mogły powstać podczas wypadku komunikacyjnego. 
Prawdopodobnie psu udało się uciec z rąk kata.
Pies przybiegł polną drogą, równoległą do Igołomskiej, od strony Wyciąża – może ktoś kojarzy olbrzymiego psa (samca) w typie owczarka niemieckiego? Przy okazji – BARDZO DZIĘKUJEMY panom remontującym ulicę Igołomską – za serce i za ogromną pomoc. Jeśli pies przeżyje – to przeżyje dzięki ich zaangażowaniu. Jeśli okaże się, że obrażenia są tak rozległe, że psa nie da się uratować – dzięki tym panom zwierzak odejdzie bez cierpienia. Trzymajcie mocno kciuki za dzielne stworzenie!
źródło: @Krakowskie.Towarzystwo.Opieki.nad.Zwierzetami / Post grzecznościowy, tekst oryginalny