10-latek skradł dziadkowi auto


Niecodzienną interwencję przeprowadzili 8 lipca policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Łodzi. Kolizję spowodował 10-latek, który bez wiedzy dziadków wyjechał na ulice ich renault. Podróż zakończył na zaparkowanej w pobliżu toyocie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.


foto ilustracyjne: lop


8 lipca 2019 roku po godzinie 16.00 dyżurny łódzkiej komendy otrzymał zgłoszenie o kolizji na ulicy Przełajowej spowodowanej przez dziecko, które kierowało renault fluence. Na miejscu funkcjonariusze zastali chłopca i jego opiekunów. 


10-latek oświadczył, że bez wiedzy dziadków zabrał kluczyki od ich auta a następnie postanowił przejechać się. Po drodze zahaczył o zaparkowaną toyotę. Nie pozostało to bez zauważenia ze strony świadków, którzy natychmiast zareagowali. 


Po zatrzymaniu uciekającego renault zabrali 10-latkowi kluczyki i powiadomili policję. Dziadek był zaskoczony tym, co się stało gdyż wnuczek wychodząc z domu twierdził, że idzie pobawić się na ogrodzonym podwórko. Auto stało na parkingu podziemnym i nie widział jego zniknięcia. Dziecko i jego opiekunowie byli trzeźwi. Na szczęście nikomu nic się nie stało.