Toruń: Nie zatrzymała się do kontroli. Dwulatek zmarł po dachowaniu
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło koło Torunia. Nie żyje dwuletnie dziecko, które wiozła w samochodzie 25-letnia matka - informuje RMF FM. Od kobiety wyczuwalna była wyraźna woń alkoholu.foto: policja
Jak informuje RMF24, kobietę do rutynowej kontroli próbowała zatrzymać policja. 25-latka nie zatrzymała się i miała przyspieszyć. Na łuku drogi jej auto dachowało, a później wpadło do rowu.
W środku były dzieci - 2-latek i 3-latek. Młodsze z nich reanimowano w miejscu wypadku, zmarło po przywiezieniu do szpitala.
"Od kobiety wyczuwalna była wyraźna woń alkoholu, nie można jej było jednak przebadać" - powiedział RMF FM Wojciech Chrostowski z toruńskiej policji. Od 25-latki pobrano krew do badań.
W środku były dzieci - 2-latek i 3-latek. Młodsze z nich reanimowano w miejscu wypadku, zmarło po przywiezieniu do szpitala.
"Od kobiety wyczuwalna była wyraźna woń alkoholu, nie można jej było jednak przebadać" - powiedział RMF FM Wojciech Chrostowski z toruńskiej policji. Od 25-latki pobrano krew do badań.
źródło: RMF24/ ONET.PL/ Interia