Jakub A. ma na razie dwóch obrońców. Jednego wyznaczył sąd, drugiego wybrała rodzina


Jakub A. ma, na chwilę obecną, dwóch adwokatów. 22-latek nie chciał prawnika, ale w poniedziałek, na wniosek prokuratury, sąd w Świdnicy wyznaczył mu obrońcę z urzędu. Drugiego adwokata wskazała rodzina oskarżonego.


foto: Policja

– Zaraz po zatrzymaniu Jakuba A. został z tej czynności sporządzony protokół. W tym protokole poucza się zatrzymanego, że o zatrzymaniu może zawiadomić inne osoby i ma prawo do kontaktu z adwokatem, jeżeli takiego kontaktu żąda. 


Z protokołu podpisanego przez Jakuba A. wynika, że nie żądał on kontaktu z adwokatem – powiedział Onetowi prokurator Tomasz Orepuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.

Zadbano także o udzielenie zatrzymanemu wszystkich informacji niezbędnych przed przystąpieniem do wizji lokalnej. Jakuba A. pouczono, że ma prawo do adwokata, ale odmówił. - Wszystkie czynności były filmowane. To fakt, że były one wykonywane w porze wieczorowej i nocnej. Przed każdą czynnością 22-latek był jednak pytany, czy chce wziąć udział w tej czynności oraz czy czuje się na siłach. Zrobiliśmy to specjalnie dla czystości procesowej, żeby nikt nam niczego nie mógł zarzucić – powiedział prokurator Tomasz Orepuk. 


Zatrzymany może od dziś kontaktować się z adwokatem. Obrońcą z urzędu został mec. Sebastian Kujacz. Reprezentował on w 2017 roku 19-letniego wówczas Kamila M. Mężczyzna zgłosił się na Komendę Policji w Ząbkowicach Śląskich i poinformował, że zabił swoją dziewczynę. Jak ustalono w toku śledztwa, M. rzucił się na nią i zadał jej 118 ciosów nożem. Skazano go na 25 lat więzienia. Wcześniej mecenas był obrońcą Michała B., który oblał podpałką do grilla i podpalił swojego znajomego. B. trafił do więzienia na 11 lat. 


Mecenas Kujacz najpewniej wkrótce zostanie uchylony, gdyż rodzina Jakuba A. wybrała innego obrońcę 22-latka. Śledczy, na tę chwilę, nie podają do wiadomości personaliów tego prawnika. 

Dziewczynka zaginęła 13. czerwca około południa. Wyszła ze szkoły i wracała do domu, który od szkoły dzieli trochę ponad kilometr. Ostatni raz była widziała 200 metrów od domu.

Niestety po godzinie 20.00 w okolicy Imbramowic ujawniono zwłoki dziewczynki. Jej ciało było częściowo roznegliżowane, a sprawca zadał jej rany kłute w klatkę piersiową i szyję. 


Zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem usłyszał 22-latek. Drugi zarzut wobec niego, to podżeganie innej osoby do udziału w zabójstwie.

Jak ustalili śledczy, Jakub A. w maju br. proponował innej osobie zabicie 10-letniej Kristiny. Nieoficjalnie podaje się, że oferował za to 10 tysięcy złotych. Gdy usłyszał odmowę, sam dokonał zbrodni. Najprawdopodobniej, mężczyzna, którego do zabicia dziewczynki namawiał 22-latek, nie usłyszy żadnych zarzutów.

Renata Zalewska-Ociepa
źródło: Onet/Radio ZET/Głos Wojewódzki