Chciał, żeby dziewczynki wsiadły do jego samochodu. Oferował pieniądze. Reakcja dzieci zasługuje na pochwałę


Policja w Szczecinie szuka mężczyzny, który jeździł w okolicach szkół i próbował nakłonić dziewczynki, żeby wsiadły do jego samochodu. Poszukiwany poruszał się ciemnym autem.


wideo-screen

- Nieznany mężczyzna w prawobrzeżnej części miasta, w rejonie szkół podstawowych, proponował nieletnim wejście do swojego auta. Osoby zareagowały prawidłowo, nie skorzystały z propozycji i niezwłocznie zawiadomiły opiekunów o tym zdarzeniu, dzięki czemu mogliśmy szybko zareagować – powiedział sierż. Paweł Pankau z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie w rozmowie z reporterami Polsat News.


Według opisu dziewczynek, poszukiwany mężczyzna poruszał się czarnym Citroenem. Miał ciemne włosy i brodę, ubrany był na czarno. Sierżant Pankau podkreślił, że funkcjonariusze traktują tę sprawę priorytetowo. 

Około 11.35 dziewczynka poinformowała w szkole, że jakiś pan zaczepił ją w okolicy placówki i oferował 100 złotych za to, żeby wsiadła do jego samochodu. Odpowiedziała mu, że bardzo spieszy się do szkoły. W pewnym momencie Wiktoria zauważyła jednak, że ten sam mężczyzna zainteresował się inną dziewczynką, która nie była uczennicą tej samej szkoły.
- Wymyśliła jej imię, wzięła ją za rękę i podprowadziła w kierunku szkoły. Dziewczynka powiedziała, że idzie do domu. Zachowała się rewelacyjnie nasza 8-latka – powiedziała dyrektor Szkoły Podstawowej nr 71 w Szczecinie, pani Barbara Szafryna, reporterce Polsatu. Od razu zawiadomiono policję i rodziców Wiktorii. Funkcjonariusze niezwłocznie przyjechali na miejsce. Rozmawiali z 8-latką. Przejrzano monitoring. Niestety kamery są tak ustawione, że nie widać, czy mężczyzna jeździł wokół szkoły. - Widzieliśmy tylko, że ma czarny samochód - powiedziała dyrektor.



Podobna sytuacja miała miejsce w odległości około 6. kilometrów od Szkoły Podstawowej nr 71. Około 10-letnią dziewczynkę w drodze do szkoły nagabywał nieznany mężczyzna, który oferował jej pieniądze za to, żeby wsiadła do jego auta. Poruszał się on ciemnym samochodem. 10-latka odmówiła i szybko oddaliła się od mężczyzny. O zdarzeniu powiedziała nauczycielom. Dyrektor placówki wysłała do rodziców dzieci e-maila z informacją o zdarzeniu i prośbą o odebranie swoich dzieci ze szkoły. Sprawę zgłosiła także na policję. 

Śledczy, dla dobra prowadzonego postępowania, nie informują o szczegółach. 

Renata Zalewska-Ociepa
źródło: Polsat News