11-letnia Daria zaginęła w tym samym dniu co Kristina. Dziewczynkę zamordował 22-letni sąsiad



Setki ludzi w regionie Odessy zaangażowało się w poszukiwania zaginionej 13. czerwca 11-letniej dziewczynki. Przez prawie tydzień nie byli w stanie odnaleźć Darii Lukianenko. Przełom nastąpił 19. czerwca, kiedy znaleziono jej ciało.


foto: 
Facebook


13. czerwca dziewczyna zjadła obiad i wyszła udając się na kółko taneczne. Od tej pory nikt jej nie widział. W poszukiwania zaginionej zaangażowały się setki ludzi. Ciało Darii znaleziono w środę, 19. czerwca, w… szambie domu 22-letniego mieszkańca miejscowości Iwaniwki. To sąsiad 11-latki.

Podejrzany Nikołaj Tarasow, podczas przesłuchania opowiedział o mrożącej krew w żyłach zbrodni. Kiedy dziewczynka wyszła od mamy, poszedł za nią i zaciągnął do swojego domu. Tam próbował ją zgwałcić. Daria broniła się. Nikołaj udusił ją, ostrym narzędziem zadał jej także ciosy. Następnie na głowę założył worek, zakleił taśmą, do nóg przywiązał worek z kamieniami i ciało wrzucił do szamba.


Nikołaj nie pracował i nie uczył się. Mężczyzna został zatrzymany i przebywa w areszcie w Odessie. Przyznał się do winy i wskazał miejsce ukrycia zwłok. Mieszkańcy rodzinnej miejscowości Darii chcieli dokonać na nim samosądu. Jeśli zostanie mu udowodnione morderstwo, resztę życia może spędzić w więzieniu. Śledczy sprawę traktują jako morderstwo na tle seksualnym.

Renata Zalewska-Ociepa

źródło: uaportal/tsn.ua