Miliarder w zamachu na Sri Lance stracił troje dzieci. Tłumy na pogrzebie
Duński miliarder Anders Holch Povlsen (46 l.) w zamachu na Sri Lance stracił troje z czworga dzieci. 4. maja odbył się pogrzeb rodzeństwa. Na uroczystości były tłumy, z parą książęcą i premierem Danii włącznie.
foto: mirror
Anders Holch Povlsen mieszkał z żoną i czwórką dzieci w Aarhus (Dania). Mężczyzna to współwłaściciel Zalando, Asos i właściciel spółki Bestseller. Jego majątek oszacowano na 6,7 miliarda dolarów.
Rodzina Andersa spędzała na Sri Lance wakacje. 21. kwietnia doszło tam do serii zamachów samobójczych. Terroryści zaatakowali kościoły i luksusowe hotele. Zginęło ponad 250 osób, a co najmniej 500 zostało rannych. Duńczyk wraz z żoną i czwórką dzieci przebywał w hotelu Shangri-La w Colombo, który zaatakowali zamachowcy. Wśród ofiar wybuchu znalazło się troje dzieci miliardera.
4. maja w Aarhus odbył się pogrzeb dzieci Duńczyka. Alma, Agnes i Alfred spoczęli na cmentarzu Ormslev. Rodzeństwo zostało pochowane w białych trumnach ozdobionych różowymi i niebieskimi kwiatami oraz portretami. Do trumny Alfreda przymocowane były kolorowe balony, które Astrid, jedyna ocalała z czwórki rodzeństwa, puściła ku niebu.
Dzieci żegnał kilkutysięczny tłum żałobników. Przybyła także para książęca wraz z czwórką swoich dzieci oraz premier Danii Lars Løkke Rasmussen.
mirror1
mirror2
mirror3
mirror4
mirror5
Renata Zalewska-Ociepa
źródło: Jydske Vestkysten/fakt24