Urodził się mniejszy od dłoni. Walczy o życie jak Superman



Piotruś jest najmniejszym człowiekiem w Wielkopolsce. Lekarze mówią o nim, że jest waleczny jak Superman. Dziecko przyszło na świat w 28 tygodniu ciąży i ważyło zaledwie pół kilograma - było mniejsze od ludzkiej dłoni. Lekarze z Poznania walczą o  życie dziecka od półtora miesiąca. Chłopczyk walczy również o nie samodzielnie zaskakując tym wszystkich.

foto ilustracyjne: lol

Dziecko przez cały czas przebywa w inkubatorze. Piotruś przyszedł na świat w 28 tygodniu ciąży. Jego dojrzałość została oceniona przez neonatologów na 26 tydzień. Ważył tylko 440 gramów, a waga spadła w pewnej chwili do 370. 


 – Piotruś jest walecznym Supermanem i czasami nie potrafimy tego naukowo wyjaśnić, jak to jest, że są takie dzieci, które mają niesamowitą chęć do życia – zakomunikował "Wydarzeniom" dr hab. Jan Mazela, profesor Uniwersytetu medycznego w Poznaniu, który opiekuje się chłopcem.

 – Po tym krytycznym pierwszym miesiącu zaczął na wadze przybierać i w tej chwili rośnie zgodnie z tempem dla dzieci w tym wieku –  poinformowała dr n. med. Monika Borkowska-Kłos z Kliniki Zakażeń Noworodka – Oddziału Izolacyjnego Noworodka Szpitala Ginekologiczno-Położniczego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.


Lekarze podkreślają, że mówimy o dziecku, które powinno rosnąć nadal w brzuchu mamy. Gdyby taka sytuacja miała miejsce, chłopczyk powinien ważyć około 1800 gramów, wciąż jednak ma 500 gramów niedowagi. Dziecko jest po dwóch operacjach brzucha, lecz najgorsze już za nim. Musi jednak walczyć każdego dnia.

,,On się do mnie uśmiechnął”

– Czuję radość, że mogę go dotknąć i że nie sprawię mu bólu. On się do mnie uśmiechnął, tak mi się wydaje – mówi mama dziecka, Sylwia Bocian.

Zespół Polsat News pojawił się z kamerą u Piotrusia, kiedy miał zaledwie 10 dni. Jarosław Bocian – ojciec dziecka spędzał wtedy wiele dni na telefonach. – Mam nadzieję że Piotruś będzie walczył – mówił wówczas tata chłopczyka. Dziś ma już świadomość, że jego synek, jest największym wojownikiem. Pomimo, że to najmniejszy człowiek w Wielkopolsce. 

 – Waleczność ma po mnie i po mamie, w końcu to nasza krew – powiedział Jarosław Bocian reporterowi "Wydarzeń".

Przed dzieckiem i jego rodzicami jest jeszcze długa droga i walka, w tym niezwykle istotna rehabilitacja wcześniaków, a początki mogą być trudne.

 – Trudno jest przełożyć dziecko z leżenia na brzuchu na plecy, bo to dziecko jet tak małe, kruche i rodzic nie wie jak je chwycić, bo może się bać po prostu – mówi  Beata Pusz, fizjoterapeutka z Oddziału Neonatologicznego Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

Zasady medyczne dotyczące ratowania życia wcześniaków to dolna granica 500 gram wagi urodzeniowej i skończony 22 tydzień ciąży. Dziecko choć było starsze, ważyło jeszcze mniej.

,,Codziennie go o to proszę, żeby odpoczywał”

 –  Codziennie go o to proszę, żeby odpoczywał, żeby nie wariował, żeby dał odpocząć paniom położonym i sobie – mówi mama Piotrusia.
W neonatologii granice są ciągle przesuwane. Udaje się ratować coraz mniejsze dzieci. Najmniejsze z nich ważyły mniej niż 350 gramów. 
 –  Dla nas neonatologów najważniejsze jest nie tylko utrzymanie dziecka przy życiu, ale zapewnienie mu jak najlepszej jakości tego życia, a wiec pełnej sprawności w przyszłości zarówno fizycznej jak i psychicznej – poinformowała prof. dr hab. n. med. Anna Dobrzańska, kierownik Kliniki Neonatologii, Patologii i Intensywnej terapii Noworodka Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. 
Mamie Piotrusia kolor oczu syna nie jest jeszcze znany. Na razie są ciemne, jak u większości dzieci w brzuszku mamy. Tata Piotrusia przekonany jest, że będą w kolorze zielonym, po nim. Uważa, że ten kolor jest symbolem nadziei i życia.

źródło: polsatnews.pl