Ciało noworodka zakopane w lesie. Matce może grozić kara dożywotniego więzienia



Zgierscy śledczy pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności ujawnienia 10 kwietnia 2019r. wieczorem zwłok noworodka zakopanych w lesie pod Zgierzem. Z zeznań kobiety wynika, że nie chciała mieć dziecka, ciążę ukrywała przed otoczeniem, w tym przed najbliższymi. Kobieta przebywa w szpitalu dozorowana przez funkcjonariuszy Policji. Matce może grozić kara dożywotniego więzienia.


foto: pixabay



Zwłoki noworodka zakopane w lesie pod Zgierzem policja odnalazła w środę wieczorem.

Policjanci w obecności prokuratora przeprowadzili oględziny miejsca ujawnienia zwłok z udziałem biegłego z zakresu medycyny sądowej oraz zwłok noworodka. Śledczy przeprowadzili także oględziny domu zatrzymanych, podczas których zabezpieczono ślady. 



Ciało zostało zabezpieczone celem przeprowadzenia sekcji zwłok. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że 37-letnia kobieta poprzedniego dnia urodziła żywe dziecko w domu. 

Po około godzinie od porodu umieściła córkę w foliowym worku i poszła do pobliskiego lasu, zabierając ze sobą szpadel. Zakopała noworodka. Następnie wróciła do domu i zajęła się sprzątaniem.
Z relacji kobiety wynika, że nie chciała mieć dziecka, ciążę ukrywała przed otoczeniem, w tym przed najbliższymi. Wszystko wskazuje na to, że zażywała także środki, które mogły doprowadzić do poronienia.

Jak wynika z dokonanych ustaleń, 37 – letnia kobieta została przesłuchiwana przez funkcjonariuszy KPP w Zgierzu w ramach pomocy prawnej w sprawie nabywania środków poronnych. Składając zeznania nie była w stanie logicznie wytłumaczyć, czy i kiedy nabywała środki, a także jak zakończyła się ciąża w której pozostawała. 
To spowodowało,  że policjanci podjęli decyzję o przewiezieniu jej do zgierskiego szpitala. Tam przeprowadzono badanie, które wykazało przebyty niedawno poród. Ostatecznie ustalono, że odbył się on 9 kwietnia br. a ciało dziewczynki zostało zakopane w lesie w pobliżu miejsca zamieszkania kobiety. W opisane przez kobietę miejsce udali się policjanci, którzy faktycznie po odkopaniu wierzchniej warstwy ziemi odnaleźli worek foliowy, w którym znajdowały się zwłoki noworodka – dziewczynki. 


Następnie, policjanci, technicy, prokurator i biegły z zakresu medycyny sądowej przeprowadzili oględziny zwłok, a także miejsca zamieszkania kobiety. Ze wstępnej opinii biegłego wynika, że dziewczynka mogła pochodzić z 8 lub 9 miesiąca ciąży. Zatrzymani zostali także jej rodzice, z którymi 37 – latka zamieszkiwała. 

Zwłoki przewiezione zostały do Zakładu Medycyny Sądowej w Łodzi. Jutro w godzinach przedpołudniowych planowana jest sądowo – lekarska sekcja zwłok. Po jej przeprowadzeniu podjęta zostanie decyzja, co do ewentualnych zarzutów. W sytuacji gdyby okazało się, że doszło do zabójstwa, można mówić o grożącej karze nawet dożywotniego pozbawienia wolności.