Tragiczny finał przejażdżki quadem. 9-letni chłopiec zmarł w szpitalu
Nie żyje 9-letni chłopiec, który w sobotę jadąc quadem zderzył się z samochodem osobowym.
foto: pixabay
Niestety nie udało się uratować chłopca. Dziecko przybywało na oddziale intensywnej opieki medycznej w krytycznym stanie. W środę poinformowano, że chłopiec zmarł.
Do wypadku doszło w sobotę w miejscowości Ratułów na Podhalu. Według relacji świadków nadjeżdżający kierowca osobowego audi nie miał szans zahamować przed quadem. Doszło do zderzenia, po którym dziecko zleciało z czterokołowca i uderzyło o ziemię.
Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował dziecko do szpitala w Krakowie-Prokocimiu. Zanim chłopiec dotarł do szpitala, aż dwukrotnie miał zapaść. Stan dziecka jest krytyczny.
Nie wiadomo gdzie w chwili zdarzenia byli rodzice chłopca i dlaczego pozwolili mu jeździć na quadzie bez opieki i bez kasku na głowie.
Do wypadku doszło w sobotę w miejscowości Ratułów na Podhalu. Według relacji świadków nadjeżdżający kierowca osobowego audi nie miał szans zahamować przed quadem. Doszło do zderzenia, po którym dziecko zleciało z czterokołowca i uderzyło o ziemię.
Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował dziecko do szpitala w Krakowie-Prokocimiu. Zanim chłopiec dotarł do szpitala, aż dwukrotnie miał zapaść. Stan dziecka jest krytyczny.
Nie wiadomo gdzie w chwili zdarzenia byli rodzice chłopca i dlaczego pozwolili mu jeździć na quadzie bez opieki i bez kasku na głowie.
źródło: rmf24/ GlosWojewódzki