„RODZINIE POWIEDZIAŁ, ŻE UŚPIŁ” – KONAJĄCA SUCZKA ZNALEZIONA W LESIE



W przydrożnym rowie została znaleziona suczka shih tzu. Z jej oczu sączyła się krew, a gałki oczne wyglądały tak, jakby stała się ona ofiarą przemocy. Prócz widocznych zmian pies był skrajnie wychudzony, widać było zarys wszystkich kości szkieletu. Suczkę odnaleźli przypadkowi przechodnie i niezwłocznie powiadomili Schronisko dla zwierząt w Przylasku.


foto: DIOZ

W schronisku 8-letniemu psu zostały wykonane podstawowe badania, z których w sposób jednoznaczny wynikało, że jest on skrajnie zaniedbany i od dłuższego czasu pozostaje w stanie nieleczonej choroby.



 Udało się także ustalić jego poprzednich opiekunów, według których pies jest przedmiotem roszczeń rozwodzącego się małżeństwa. Stan psa miał zacząć się znacznie pogarszać około 2 tygodnie temu i wtedy też (według oświadczenia właściciela) miał on udać się z konającym zwierzęciem do lekarza weterynarii, który zalecił eutanazję.

Opiekun psa przekazał swojej żonie oraz dzieciom, że psa uśpił i na tym sprawa by się zakończyła, gdyby nie ludzie, którzy odnaleźli porzucone zwłoki jeszcze żywego psiaka. Kolejna wersja mężczyzny miała dowodzić tego, że pies uciekł i został pobity… Przez kilka ostatnich dni przez poprzednich opiekunów zwierzęcia zostało stworzonych tak wiele wersji, że nie wiadomo, która chociaż w niewielkim procencie odpowiada prawdzie.


Właściciel zażądał od schroniska zwrotu konającego zwierzęcia, jednak z uwagi na jego stan do sprawy wkroczył Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt. Postanowiliśmy zabezpieczyć zwierzę i przewieźć je do specjalistycznej lecznicy weterynaryjnej. Mając na względzie charakter obrażeń stwierdzonych u zwierzęcia i miejsce jego znalezienia postanowiliśmy NIE ODDAWAĆ suczki do oprawcy, który co najmniej od kilkunastu dni widział, że pies cierpi, a nie zrobił w tym kierunku kompletnie nic, tylko porzucił psa w lesie, jak zwykłego śmiecia.

Suczka jest aktualnie diagnozowana - wiemy już, że jest całkowicie ślepa, ma poważną niewydolność nerek, problemy z wątrobą oraz sercem. Wobec niej zostało wdrożone leczenie, które umożliwi poddanie psa sedacji. Na ten moment wykonanie jakiejkolwiek operacji jest niemożliwe, ponieważ pies mógłby jej nie przeżyć. Gdy tylko parametry nerkowe ulegną poprawie suczka zostanie przebadana przez kardiologa i poddana niezbędnej operacji usunięcia dwóch gałek ocznych. Na ten moment nie jest jeszcze znana przyczyna jej krytycznego stanu zdrowia.


Po operacji będziemy szukać dla shih tzu wspaniałego domu, a na ten moment prosimy o wsparcie jej leczenia, którego koszt waha się w granicach 4500 zł. Już teraz skrajnie zaniedbana suczka bez wzroku radzi sobie świetnie, dlatego też ma ogromne szanse wrócić do pełnej sprawności. Z góry dziękujemy wszystkim za okazane serce.

Właścicielowi za znęcanie się nad psem, utrzymywanie go w stanie nieleczonej choroby oraz porzucenie może grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności, gdyż w naszym przekonaniu działał on ze szczególnym okrucieństwem.


foto: DIOZ