Tragedia pięcioosobowej rodziny. Wszyscy zginęli od ran postrzałowych. Przed śmiercią w Internecie pojawił się tajemniczy post


W jednym z domów w Blanchard w stanie Teksas, policjanci odnaleźli ciała pięciu osób. Jedną ze zmarłych była roczna dziewczynka. Śledczy podejrzewają, że było to morderstwo połączone z samobójstwem. Przed śmiercią jedna z ofiar napisała na Facebooku tajemniczy post.


foto: facebook

11. lutego na posesji jednego z domów w Blanchard śledczy odnaleźli ciała trzech osób. W domu natknęli się na dwa kolejne. Ustalono, że to pięcioosobowa rodzina. Randy Horn (†54 l.), jego żona Ashley Delaney (†27 l.) oraz roczna córeczka Ranly. Dwie pozostałe ofiary to dziadkowie Ashley.
W domu mieszkała także matka kobiety, ale gdy zaczęła się tragedia, schowała się do szafy skąd zawiadomiła policję. Zeznała ona później śledczym, że obudziły ją odgłosy strzałów. Wtedy postanowiła się ukryć. Jak informuje policja, nie jest ona podejrzaną. Najprawdopodobniej to Randy zabił swoją rodzinę, a później odebrał sobie życie. 


Kilka godzin przed tragedią Randy widziany był w barze w oddalonym o 60 km od jego domu miasteczku Porter. Świadkowie zeznali, że był wtedy wyjątkowo zamknięty w sobie. Mężczyzna przez cały czas patrzył w telefon. Barman zeznał, że Randy zawsze był towarzyski, a wtedy był bardzo małomówny. Siedział przy stoliku od 13.30 do 22.00. Następnie wyszedł na dwie godziny, po czym wrócił, zamówił drinka, wypił go i wyszedł. 

Policjanci sprawdzili co zamieścił mężczyzna w sieci. Tuż przed śmiercią opublikował na Facebooku dwa tajemnicze posty. - Czas zapłacić za wszystkie złe decyzję, jakie podjęło się w życiu.... Nigdy nie można być nikogo pewnym – napisał, gdy był jeszcze w barze.
O godzinie 0.10. 54-latek wrzucił do sieci zdjęcie zakrwawionej posadzki. - Dlatego właśnie nie mogę bywać wieczorami w barach... Krew na podłodze! - skomentował. 

 -To było naprawdę straszne wydarzenie. Na razie czekamy na sekcję zwłok ofiar - powiedział dziennikarzom Byron Lyons, zastępca komendanta lokalnej policji. Dodał, że w domu odnaleziono kilka rodzajów broni palnej. Zostanie ona poddana badaniom.

Renata Zalewska-Ociepa
źródło: Fakt24