Niewinny Polak, 28. stycznia, skazany na dożywocie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich



Artur Ligęska z Dębicy przebywa w więzieniu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Mężczyznę zatrzymano w maju 2018 roku, a 28. stycznia zapadł wyrok skazujący go na dożywotnie więzienie. Aresztowano go i skazano pod zarzutem związku z narkotykami.

foto: Facebook

„Wyleciałem do Dubaju w październiku 2017 roku jak w Polsce zawaliło mi się życie: zdrowie, związek, brutalne odebranie firmy czy próba niszczenia mnie i mojego dorobku. W Emiratach szybko odzyskiwałem siły, wiarę w siebie, budowałem życie od nowa. Końcem kwietnia chcąc wylecieć do Europy nie wypuszczono mnie z Emiratów, mówiąc na lotnisku w Dubaju „Wróć do domu i zastanów się”. 


Tego samego wieczoru wracając z fitness klubu zostałem zaaresztowany pod zarzutem związku z narkotykami. Dobrowolnie poddałem się testom, a na ich wynik czekałem ponad 3 tygodnie. Testy nie wykazały obecności narkotyków w organizmie. Pod groźbą 2 lat pobawienia wolności podpisywałem trzykrotnie dokumenty w języku arabskim, którego nie znam. Pomimo tego jestem od 7 miesięcy w więzieniu, a ostatnie dwa miesiące trzymają mnie w izolatce w więzieniu w Al-Sadr, na pustyni w Abu Dhabi, bez łóżka, bez materaca, bez prysznica, odizolowany całkowicie od świata. Od pierwszego dnia aresztu notorycznie odmawiane są ważne dla mojego zdrowia leki, rozprawy w sądzie nie odbywają się pomimo planowanych terminów. Za moim aresztowaniem najprawdopodobniej stoi ważna osoba trzecia, której zależy bym z Emiratów nie wyjechał. W moją sprawę zaangażowany jest już MSZ i Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Emiratach. Proszę o rozpowszechnienie apelu na rzecz mojego uwolnienia na całym świecie. Stawką jest moje zdrowie i moje życie. Zależy mi, aby o sytuacji dowiedział się Prezydent Polski Andrzej Duda, Prezydent Unii Europejskiej Donald Tusk oraz Papież Franciszek, stacje telewizyjne, radiowe, portale internetowe, organizacje praw człowieka na całym świecie. Dwukrotnie próbowano skonwertować mnie na Islam oferując pomoc przy wyjściu z więzienia. Nigdy nie wyrzeknę się jednak Jezusa. Dziękuję. Artur Ligęska Na przekazanie niniejszej informacji czekałem kilka miesięcy. Dziś tzn. 16 listopada stał się cud.”

Taki apel wystosował Artur Ligęska, Polak, który został skazany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich na dożywocie. Wyrok został wydany 28. stycznia. Nie było dowodów, żadnych świadków, a na sali padły tylko dwa słowa: Artur dożywocie. Początkowo nasz rodak był przetrzymywany w więzieniu w bardzo złych warunkach. Zatrzymano go rzekomo za narkotyki. Nie znaleziono jednak przy nim żadnych środków odurzających. Mężczyzna zgodził się na wykonanie badań, które nie wykazały w jego organizmie śladu narkotyków. Najprawdopodobniej za jego aresztowaniem stoi osoba trzecia, której zależy na tym, żeby Polak nie wyjechał ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Artur Ligęska przebywa w więzieniu od maja 2018 roku, a 28. stycznia zapadł wyrok skazujący go na dożywotnie więzienie.

Polak nagrał kolejny apel. Poinformował w nim, że jego warunki w więzieniu poprawiły się. Powiedział o skazaniu go na dożywocie i poprosił o pomoc w uwolnieniu. Podziękował jednocześnie pracownikom Polskiej Ambasady w ZEA. Podziękował za słowa wsparcia i książki, które otrzymuje.



Renata Zalewska-Ociepa
źródło: newsbook, YouTube