Biała Podlaska: Kompletnie pijana kobieta urodziła dziecko. Miało 0,4 promila alkoholu
Na porodówkę wojewódzkiego szpitala w Białej Podlaskiej trafiła kobieta, która miała 1,8 promila alkoholu w organizmie. Zarówno matka, jak też dziecko byli w stanie upojenia alkoholowego – potwierdza rzeczniczka placówki Magdalena Us. To już ósma ciąża kobiety. Żadnego z dzieci nie wychowuje. Tydzień przed porodem hospitalizowano ją na tym samym oddziale. Miała wówczas 2,9 promila. O sytuacji powiadomiono już sąd rodzinny.
foto: pixabay
Kobieta, która została przewieziona do szpitala karetką była w bardzo złym stanie. Nie udało się z nią nawiazać kontaktu, dlatego zdecydowano o cesarskim cięciu. Urodzone dziecko również miało alkohol w organizmie, w momencie badania 0,4 promila. Na tę chwilę nie wiadomo, jakie będzie to miało konsekwencje dla zdrowia dziewczynki.
36-letnia kobieta jest doskonale znana personelowi szpitala, bo to już jej ósma ciąża. Wszystkie dzieci trafiły do rodzin zastępczych, bo matka nie jest zdolna do wychowania ich.
Potwierdzam, że przyjęliśmy na oddział pijaną kobietę, która niedługo potem urodziła dziecko. Dziewczynka także była pod wpływem alkoholu – mówi Magdalena Us, rzecznik prasowa szpitala.
- Dziecko zostało szpitalu. Matka już opuściła naszą placówkę. O całej sprawie zawiadomiliśmy Sąd Rodzinny – dodaje rzeczniczka szpitala.
Sprawą zajeła się bialska policja. – Prowadzimy czynności w kierunku art. 160 czyli narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – informuje podkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzecznik bialskiej policji.
36-letnia kobieta jest doskonale znana personelowi szpitala, bo to już jej ósma ciąża. Wszystkie dzieci trafiły do rodzin zastępczych, bo matka nie jest zdolna do wychowania ich.
Potwierdzam, że przyjęliśmy na oddział pijaną kobietę, która niedługo potem urodziła dziecko. Dziewczynka także była pod wpływem alkoholu – mówi Magdalena Us, rzecznik prasowa szpitala.
- Dziecko zostało szpitalu. Matka już opuściła naszą placówkę. O całej sprawie zawiadomiliśmy Sąd Rodzinny – dodaje rzeczniczka szpitala.
Sprawą zajeła się bialska policja. – Prowadzimy czynności w kierunku art. 160 czyli narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – informuje podkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzecznik bialskiej policji.
źródło: fakt24/ slowopodlasia/ dziennikwschodni/ wp.pl
