Kim jest sprawca ataku na prezydenta Adamowicza?
Według informacji, które przekazała rzecznik policji w Gdańsku, za atak na prezydenta Pawła Adamowicza odpowiada 27-letni gdańszczanin.
foto: Facebook
Sprawca dostał się w okolice sceny prawdopodobnie używając plakietki "media". Został zatrzymany przez pracowników ochrony i przekazany w ręce funkcjonariuszy policji - wyjaśniła. Mężczyzna ugodził prezydenta miasta nożem.
Kim jest napastnik?
Napastnik, który zaatakował Pawła Adamowicza, to 27-letni mieszkaniec Gdańska, Stefan W.. Według wstępnych ustaleń śledczych, mężczyzna ma kryminalną przeszłość - był wcześniej karany za rozboje.
W 2013 roku mężczyzna napadł na trzy gdańskie placówki SKOK-ów i na bank Crédit Agricole.
Podczas procesu przyznał się do winy, ale nie wyraził skruchy. Zeznał, że napadał na banki, ponieważ potrzebował pieniędzy, których nie był w stanie sam zarobić. Mężczyzna wyszedł z więzienia w grudniu. Na dziś jest zaplanowano przesłuchanie mężczyzny. W niedzielę wieczorem w Gdańsku zaatakował prezydenta Pawła Adamowicza. Stefan W., podczas odliczania do "Światełka do nieba" o godz. 20.00 wtargnął na scenę i zadał Adamowiczowi ciosy nożem.
Prezydent Adamowicz przez 30 minut był reanimowany na scenie, następnie przetransportowano go do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, gdzie był operowany. O wszystkim zdecydują najbliższe godziny. Jego stan jest bardzo ciężki.
Kim jest napastnik?
Napastnik, który zaatakował Pawła Adamowicza, to 27-letni mieszkaniec Gdańska, Stefan W.. Według wstępnych ustaleń śledczych, mężczyzna ma kryminalną przeszłość - był wcześniej karany za rozboje.
W 2013 roku mężczyzna napadł na trzy gdańskie placówki SKOK-ów i na bank Crédit Agricole.
Podczas procesu przyznał się do winy, ale nie wyraził skruchy. Zeznał, że napadał na banki, ponieważ potrzebował pieniędzy, których nie był w stanie sam zarobić. Mężczyzna wyszedł z więzienia w grudniu. Na dziś jest zaplanowano przesłuchanie mężczyzny. W niedzielę wieczorem w Gdańsku zaatakował prezydenta Pawła Adamowicza. Stefan W., podczas odliczania do "Światełka do nieba" o godz. 20.00 wtargnął na scenę i zadał Adamowiczowi ciosy nożem.
Prezydent Adamowicz przez 30 minut był reanimowany na scenie, następnie przetransportowano go do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, gdzie był operowany. O wszystkim zdecydują najbliższe godziny. Jego stan jest bardzo ciężki.
