18-latka z Dolnego Śląska ukryła po porodzie dziecko w lesie, a potem w szafie.


Zatrzymano 18-latkę z Dolnego Śląska, która urodziła dziecko i ukryła je w lesie, a następnie przetrzymywała w szafie. Prokuratura chce ustalić, czy noworodek przyszedł na świat żywy.


foto: pixabay

Jak powiedziała w czwartek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu prok. Małgorzata Klaus, 18-latka urodziła dziecko 1 stycznia.

"Ukryła je w lesie, a następnie w szafie" - powiedziała prokurator. Miało to miejsce w miejscowości pod Trzebnicą (woj. dolnośląskie).

Kobieta zgłosiła się w środę do jednego z wrocławskich szpitali z zupełnie innego powodu. Ponieważ jednak była tam już w grudniu, lekarze zorientowali się, że wtedy była w ciąży, a teraz już nie jest – mówi Małgorzata Klaus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

18-letnia matka twierdzi, że dziecko urodziło się martwe. Rodzina twierdzi zaś, że nic nie wiedziała o jej ciąży - powiedziała prokurator.
 Kiedy jednak sprawdzono tę informację i okazała się nieprawdziwa, przyznała, że urodziła w domu – dodaje w rozmowie z Fakt24.

źródło: wp.pl/ FaktyInteria/ fakt24/ rmf24