Pijany lekarz na porodówce. Nie żyją dwie osoby


W szpitalu Sonavala w Gudźarat w północno-zachodniej części Indii doszło do niewyobrażalnej tragedii. Z bólami przedporodowymi zgłosiła się na ostry dyżur ciężarna kobieta. Lekarz, który miał się nią zaopiekować był kompletnie pijany.


foto: pixabay

BBC informuje, że lekarz PJ Lakhani przyszedł do pracy kompletnie pijany. Zdecydował on, że u kobiety należy przeprowadzić cesarskie cięcie. Pracownicy, pomimo tego, iż byli zaniepokojeni stanem lekarza, nie podważyli decyzji doświadczonego przełożonego. 


Przeprowadzona operacja nie udała się i dziecko kobiety urodziło się martwe. Kilka godzin później jego matka dostała silnego krwotoku. Bliscy pacjentki postanowili przewieźć ją do prywatnej kliniki. Na pomoc było już jednak za późno i kobieta zmarła w karetce. 

Kilka godzin później dr PJ Lakhani sam zgłosił się na policję, gdyż obawiał się reakcji rodziny zmarłej ciężarnej. Obwiniają go oni o śmierć kobiety. 

Mężczyzna został zbadany alkomatem. Był kompletnie pijany. Jak zeznał, w podobnym stanie znajdował się w czasie przeprowadzania zabiegu cesarskiego cięcia. 

Lekarz został zatrzymany. Śledczy prowadzą czynności. Zbierają dowody, żeby przedstawić doktorowi  PJ Lakhani zarzut, że jego zaniedbanie przyczyniło się do śmierci dziecka i jego matki. 

Renata Zalewska-Ociepa
źródło: Fakt24