Łódź. Ojciec i macocha znęcali się nad córkami. Grozi im 8 lat więzienia


Prokuratura Rejonowa Łódź – Górna oskarżyła 40 – letniego mężczyznę i jego 30 – letnią żonę o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad córkami mężczyzny w wieku 5 i 8 lat. 40 – latek oskarżony jest także o spowodowanie u starszej z córek obrażeń ciała. Obojgu grożą kary pozbawienia wolności do lat 8.

foto ilustracyjne: pixabay

Akt oskarżenia w tej sprawie to efekt ustaleń poczynionych w postępowaniu, które wszczęte zostało w oparciu o zawiadomienie  złożone przez dyrekcję szkoły, do której uczęszczała starsza z dziewcząt. W jego treści zwrócono się o dokonanie sprawdzeń, czy dziecko nie jest ofiarą przemocy psychicznej, jest bowiem smutne, skryte, izoluje się od rówieśników.


Zawiadomienie, dotyczące podejrzenia stosowania przemocy fizycznej i psychicznej złożyła także siostra nieżyjącej od 2014 roku matki dziewcząt.
Policjanci chcąc zweryfikować zasadność doniesień udali się do miejsca zamieszkania rodziny. Zastali tam oskarżoną, która oświadczyła, że wraz z mężem dbają o wychowanie córek. Kobieta odmówiła jednakże policjantom wstępu do ich pokoju, twierdząc, że przebywają poza Łodzią u jej rodziny. Nie dając wiary kobiecie, funkcjonariusze dokonali dalszych sprawdzeń. Okazało się, że dziewczynki przebywają w swoich pokojach. Na twarzy starszej z nich stwierdzono ślady pobicia.

Na wniosek prokuratora sąd przesłuchał dziewczynki. Zebrano także inne dowody, które dały podstawę do zarzucenia mężczyźnie i jego żonie zarzutów znęcania się nad małoletnimi.

Dotyczą one zarówno znęcania fizycznego i psychicznego, będącego w dużej mierze konsekwencją stosowania dolegliwych kar. W zarzutach ujęto okres od listopada 2014 roku do grudnia 2017 roku. Rodzice dziewcząt w 2013 roku rozwiedli się. Córki trafiły pod opiekę matki. Po jej śmierci, od listopada 2014 roku zamieszkały z ojcem i jego nową partnerką, z którą od połowy 2016 roku zawarł związek małżeński.

Po zatrzymaniu, do którego doszło 20 grudnia 2017 roku, oboje oskarżeni na wniosek prokuratora zostali tymczasowo aresztowani.
Z pozyskanej opinii biegłego wynika, że stwierdzone podczas interwencji  obrażenia w obrębie twarzy starszej z dziewcząt nie naruszyły czynności narządów ciała na czas powyżej 7 dni. Oskarżeni w śledztwie złożyli obszerne wyjaśnienia, które częściowo pozostają w sprzeczności ze zgromadzonym materiałem dowodowym.


Obojgu grożą kary pozbawienia wolności w wymiarze do lat 8. Dziewczynki trafiły pod opiekę ciotki, a kwestią władzy rodzicielskiej zajmuje się sąd rodzinny.