Zgłosiła porwanie swojego synka. Wkrótce, przerażająca, prawda wyszła na jaw


24. października policja z Chandler w Arizonie otrzymała zgłoszenie o porwaniu dziecka. 19. letnia Jenny Folwell prosiła o pomoc w odnalezieniu jej synka. Poinformowała śledczych, że jej dziecko został porwane przez nieznanego sprawcę. Stało się to w momencie, gdy wkładała maluszka do fotelika w samochodzie.Wkrótce policja znalazła ciało noworodka.


zdjęcie: nypost.com

Jenny Folwell poinformowała policjantów, że została zaatakowana, gdy wkładała synka do fotelika samochodowego. Nieznany napastnik miał zakryć jej głowę torbą, a następnie porwać jej 4. tygodniowego synka. Już wkrótce, w mieszkaniu kobiety, znaleziono zwłoki maluszka. Były ukryte w czarnej torbie.

Kobieta w trakcie przesłuchania zeznała, że dziecko zmarło na skutek wypadku. Powiedziała, że kąpała się wraz z nim w wannie i właśnie wtedy doszło do jego utonięcia. 

W trakcie czynności policyjnych sprawdzono telefon 19. latki. Policjanci natrafili w nim na bardzo niepokojące dane. Okazało się, że Folwell szukała w internecie informacji w jaki sposób zabić dziecko. W wyszukiwarce wpisywała następujące frazy: „sposoby natychmiastowego zgonu” oraz „przypadki zaginięć niemowląt”. 

Policjanci poinformowali kobietę o swoich ustaleniach. Wtedy Folwell przyznała się do zabójstwa swojego synka. Wyjaśniła, że utopiła go, gdyż nie chciała słuchać jego płaczu. Dodała, że bardzo szybko zaczęła żałować swojego czynu. Niezwłocznie wyjęła maluszka z wody i zaczęła reanimację, ale dziecko już nie żyło. 

Jenny Folwell została aresztowana. Usłyszała zarzut morderstwa pierwszego stopnia. 

Renata Zalewska-Ociepa
Źródło: Fakt24