Włamał się i ukradł 5 kg piersi z kurczaka, bo był głodny


 Marcin K. wybił szybę w drzwiach zwracając na siebie uwagę jednej z mieszkanek pobliskiego bloku. Kobieta zawiadomiła policjantów, a ci zatrzymali włamywacza, który chciał wynieść z pomieszczenia kilka kilogramów panierowanego kurczaka, prażoną cebulkę i 100 zł. Mający ponad pół promila alkoholu w organizmie mężczyzna trafił do policyjnej celi. Usłyszał już zarzuty, za które może zostać skazany nawet na 10 lat więzienia.

foto: policja

Jak ustalili ursynowscy policjanci z wydziału zajmującego ściganiem przestępstw przeciwko mieniu około godziny 2.30, 26-latek pokierowany głodem i brakiem perspektyw na znalezienie pracy, uzbroił się w akcesoria do włamania w postaci kluczyków, wytrychów, noża myśliwskiego, młotka latarki oraz kominiarki i ruszył w stronę budki z chińskim jedzeniem z pomysłem zdobycia żywności. 


Przed włamaniem się do baru w sposób jaki pierwotnie zaplanował zmienił zdanie i wybił szybę w drzwiach kostką brukową. Na dźwięk tłuczonego szkła zareagowała mieszkanka pobliskiego bloku, która właśnie wyszła na balkon. Kobieta wezwała policjantów, którzy pojawili się po kilku minutach przy budynku.

Mundurowi zlokalizowali mężczyznę w kominiarce chowającego się za jednym z regałów. Obezwładnili go i zatrzymali. Oprócz noża, młotka i innych przedmiotów, miał on przy sobie dwie torby foliowe z przygotowanymi do smażenia kawałkami panierowanych piersi z kurczaka, paczkę prażonej cebulki oraz 100 zł. Mający ponad pół promila alkoholu w organizmie Marcin K. trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia tłumaczył się, że włamał się ponieważ był głodny. Wybrał taką drogę zarabiania na życie, bo nie może dostać legalnej pracy, a „na czarno” pracował nie będzie. Za włamanie może mu grozić kara do 10 lat więzienia.
rk/mb

loading...