Ojciec zostawił córeczkę w aucie. Dziewczynka zmarła NAGRANIE W ARTYKULE



Mężczyzna miał zawieźć swoją 21. miesięczną córeczkę do żłobka. Zapomniał jednak o tym, że dziecko jest w aucie i pojechał do pracy. Pozostawiona na kilka godzin w zamkniętym samochodzie dziewczynka zmarła.


foto: Ojciec zostawił córeczkę w aucie


Do tragedii doszło w środę (3.10) w Madrycie. Ojciec miał zawieźć swoją córkę do żłobka. Około 8.30 zaparkował w pobliżu placówki i udał się do pracy, a dziewczynka została w pojeździe. Gdy około 16.00 matka dziewczynki chciała ją odebrać ze żłobka, tam dowiedziała się, że dziecka w tym dniu nie było. Zadzwoniła do męża, który wtedy zdał sobie sprawę z tego co się stało. Kobieta miała przy sobie dodatkowe klucze do auta. Otworzyła je, ale córeczka nie dawała już oznak życia. Wezwani na miejsce ratownicy przez około 45 minut reanimowali malutką, jednak bezskutecznie. 

Ojciec dziewczynki został zatrzymany przez policję. Hiszpańskie media informują, że przesłuchanie go było niemożliwe. Mężczyzna był w szoku i wymagał pomocy psychologa. 

Jeden ze świadków zdarzenia poinformował, że nigdy nie zapomni wyrazu twarzy taty dziecka. 

Lokalne media podały, że mężczyzna codziennie odwoził swoje dzieci do szkoły i do żłobka. Najpierw trójkę starszych zostawiał w szkole, a później młodszą zawoził do żłobka. 

Dziennik „El Pais” przypomniał, że do podobnej tragedii doszło dwa miesiące wcześniej na Majorce. Zmarło tam wówczas 10. miesięczne dziecko, które dziadek zostawił na osiem godzin w aucie. 


Gdy widzimy dziecko pozostawione w samochodzie, musimy reagować. Możemy nawet wybić szybę w pojeździe. Nie bójmy się podjęcia szybkich działań, gdyż możemy uratować dziecku życie. 


Renata Zalewska-Ociepa
Źródło: TVN24
loading...