Człuchów: Śmierć 2. latki w szpitalu. Rodzina oskarża dyżurującą lekarkę


Dwuletnia Monika z Kiełpinka w gminie Człuchów zmarła w niedzielę (28.10.) w człuchowskim szpitalu. Dziewczynka 12 godzin przed śmiercią została odesłana z tego szpitala do domu. Rodzina dziecka oskarża lekarkę.


foto: pixabay

W sobotę (26.10.) około godziny 14.00 bliscy Moniki przyjechali z nią do szpitala w Człuchowie. Dyżurująca w izbie przyjęć lekarka stwierdziła, że malutka ma ospę. Jak poinformował w rozmowie z Weekend FM wujek dziewczynki, Pan Waldemar, lekarka diagnozę postawiła zza biurka. Powiedział, że nie osłuchała dziecka, nie zleciła żadnych badań, a jedynie poprosiła o podniesienie koszulki. Diagnoza – ospa. Około 2.00 w nocy babcia dziewczynki zauważyła, że malutka ma dreszcze, płytki oddech i mętne oczy. Rodzina ponownie udała się do człuchowskiego szpitala. 


Tym razem Monikę skierowano z izby przyjęć na oddział dziecięcy. Jej stan był ciężki. Pomimo reanimacji, dziewczynka zmarła. W późniejszym czasie bliscy dowiedzieli się od personelu medycznego, że przyczyną śmierci jest sepsa. 

Dyrektor szpitala, Zdzisław Rachubiński, zlecił wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. Zapytany przez reporterów Weekend FM, jak odniesie się do informacji rodziny dotyczącej sposobu zbadania dziewczynki podczas pierwszej wizyty na dyżurze, odpowiedział, że jeśli dziecko nie było obejrzane, to nie było to prawidłowe badanie. Dodał, że o sposobie badania zza biurka dowiedział się od reportera i musi to sprawdzić, wówczas dopiero będzie można wyciągnąć wnioski i konsekwencje. 


W poniedziałek (29.10.) śledztwo w sprawię wszczęła człuchowska prokuratura. Dzisiaj (30.10.) przeprowadzona ma zostać sekcja zwłok dwulatki. 

Dyrektor, z ewentualnymi konsekwencjami służbowymi, czeka do zakończenia śledztwa i wewnętrznego postępowania wyjaśniającego.

Renata Zalewska-Ociepa
Źródło: Weekend FM