(USA): Zapomniała o swoim synku. Dziecko zmarło w nagrzanym samochodzie

Trzymiesięczny Aiden Miller „ugotował się żywcem” pozostawiony przez matkę w rozgrzanym aucie.



Do tragedii doszło w poniedziałek w New Albany (USA). 
Matka dwójki dzieci w drodze do pracy miała zawieźć je do dwóch różnych przedszkoli. 
Dwuletnią córkę zostawiła w ośrodku dziennej opieki. Aiden był w foteliku na tylnym siedzeniu samochodu. Zachowywał się tak cicho, że zapomniała ona o jego obecności i pojechała prosto do pracy. 

Aaron Turner, ojciec chłopczyka, powiedział, że kobieta znalazła niereagującego synka, gdy skończyła pracę i otworzyła drzwi auta. Poczuła dziwny zapach, wtedy zdała sobie sprawę, że maluszek jest w pojeździe.
Dziecko zostało zabrane do szpitala Baptist Floyd, w którym zostało uznane za zmarłe. 

- Nadal nie rozumiem, jak to się mogło stać. A jednak się wydarzyło i to w mojej rodzinie. To niewybaczalne, by dziecko musiało cierpieć coś takiego, a rodzice jego utratę – powiedział zrozpaczony ojciec.
Para rozstała się.

Aaron informuje o tragedii. Ma nadzieję, że dzięki temu, uda się uratować życie innych dzieci. 

Departament Śledczy Policji w New Albany prowadzi dochodzenie w sprawie śmierci dziecka. 
Jak dotąd nie dokonano żadnych aresztowań. 

Renata Zalewska-Ociepa
Źródło: Wafe3News, Mirror.co.uk