Trujące kwiaty doniczkowe

Część z naszych ulubionych kwiatów doniczkowych to rośliny trujące. Nie oznacza to jednak, że nie powinniśmy mieć ich w swoich domach. Jak najbardziej możemy je hodować, jednak musimy przy tym zachować maksimum ostrożności, czyli zrobić wszystko, żeby nie podrażnić skóry, nie zatrzeć oczu i nie doprowadzić do zatrucia siebie, dzieci i zwierząt domowych. Generalnie dostęp do takich roślin mogą mieć tylko osoby  dorosłe. 


zdjęcie ilustracyjne: pixabay


Przede wszystkim musimy wiedzieć jakie kwiaty są trujące, które drażnią skórę, jak ustrzec się od niepożądanych skutków ich działania i jak postępować, gdy się zatrujemy. 

Najważniejsze jest, aby zapobiegać nieszczęśliwym wypadkom, dlatego do wszystkich roślin jakie są niebezpieczne dla ludzi i zwierząt nie mają dostępu dzieci i zwierzęta. Kwiaty te nigdy nie stoją na podłodze, tylko zawsze na półce, na którą jest utrudniony dostęp, tak, żeby nie dosięgły do nich dzieci i na przykład kot.

Jeżeli nie wiemy czy dana roślina jest trująca czy nie powinniśmy jak najszybciej to sprawdzić, to znaczy zapytać się w kwiaciarni, sklepie ogrodniczym, poszukać w książkach ogrodniczych czy Internecie.

Gdy zatruliśmy się rośliną należy od razu skontaktować się z lekarzem. Ważne jest, aby znać nazwę rośliny i jeżeli to możliwe zabrać ją ze sobą do doktora. Powinniśmy umieć opowiedzieć lekarzowi kiedy nastąpiło zatrucie i co jest jego przyczyną. Gdy nie możemy uzyskać fachowej pomocy, a czujemy się źle, mamy nudności to powinniśmy dążyć do wywołania wymiotów. Jednak jest to metoda dla osób dorosłych, dzieciom podaje się gotowaną wodę.

Trujące kwiaty doniczkowe - Gwiazda betlejemska
Jeżeli chodzi o rośliny, które podrażniają skórę, to są one szczególnie niebezpieczne dla alergików. 

Przy pracy z roślinami drażniącymi skórę i trującymi używamy gumowych rękawiczek, chronimy oczy, usta oraz wszelkie zadrapania na ciele. Chodzi o to, żeby żaden element naszego ciała nie miał bezpośredniej styczności z trującymi czy drażniącymi skórę częściami rośliny, lub całą rośliną.
Trujące kwiaty doniczkowe - kroton
Co drażni skórę?

Praktycznie wszystko, najbardziej sok, który wydzielają kwiaty, ale także dotknięcie liścia, kwiatu, cebuli ……
Trwa czas sadzenia do doniczek Zwartnic, popularnych Hipeastrum, należących do rodziny Amarylkowatych. Kontakt z tymi roślinami może skutkować wymiotami oraz biegunką, powoduje to zawarty w kwiatach sok komórkowy.  
Do Amarylkowatych należą takie rośliny jak: TulipanyNarcyz, Hipeastrum czy Kliwia

Następną grupę roślin stanowią Wilczomlecze. Przyczyną podrażnień jest biały sok, który wydzielają wszystkie rośliny z tej grupy, zawarte są w nim substancje podrażniające skórę. Do Wilczomleczy należą m.in.: Gwiazda Betlejemska (Wilczomlecz Piękny), Wilczomlecz Lśniący oraz Kroton.
Kolejną grupą są rośliny z rodziny Obrazkowatych. W roślinach zawarty jest szkodliwy sok komórkowy.  Do grupy należą takie kwiaty jak: AnturiumDiffenbachiaMonsteraDziurkowana oraz Filodendron
Sok, który wypływa z uszkodzonej rośliny, (kwiatu, łodygi czy liści) może skutkować  dużym obrzękiem oraz bólem błony śluzowej jamy ustnej i gardła, a także zapaleniem spojówek.

Po każdej pracy z takimi roślinami, należy zachować zasady higieny, przy kontakcie rąk z sokiem, trzeba je natychmiast umyć solidnie mydłem. Rękami nie dotykamy oczu, nosa ani ust. 
Trujące kwiaty doniczkowe - oleander
Kwiaty doniczkowe, które mogą spowodować zatrucie...
Należą do nich między innymi rośliny z grupy Toinowatych. Czyli OleanderBarwinekRóżowy. Rośliny te niekorzystnie działają na funkcjonowanie serca, poprzez substancję, którą zawierają. Jednak, żeby nam zaszkodziły musielibyśmy zjeść  dużą ilość kwiatów, bądź liści tych roślin, które charakteryzuje gorzki smak. Takie „jedzenie” już na samym początku powoduje odruch wymiotny.
Inną grupą są Psiankowate, czyli takie rośliny, jak Brunfelsja, Browalia, PsiankaPaprykowa czy Papryka Roczna. W przypadku na przykład Psianki Paprykowej trujące są jagody, które dzieci często z ciekawości biorą do buzi i jedzą. Jagody doprowadzają do wystąpienia bólu brzucha, wymiotów czy senności.

Jest wiele osób, które uprawia tak zwane rośliny trujące w swoich domach, sama mam ich sporo, zawsze zajmuję się nimi sama z zachowaniem wszystkich zasad ostrożności i dzięki temu nigdy się nimi nie zatrułam ani nie podrażniłam skóry. Nie ucierpiał przez nie, także nikt z mojej rodziny. 

Agnieszka Krakowiak / ŚwiatKwiatów