Przywiązała się do liny na dachu 15-piętrowego bloku, ratując niedoszłego samobójcę


„Nawet z narażeniem życia..” – te słowa roty ślubowania policjantka z wydziału patrolowo-interwencyjnego z Bemowa wypełniła i doskonale wie, co one oznaczają. Sierż. Elżbieta Gąska uratowała życie mężczyźnie, który groził skoczeniem z dachu 15-piętrowego budynku. Funkcjonariuszka przywiązała się do liny i prowadziła negocjacje z niedoszłym samobójcą kilkanaście metrów nad ziemią, narażając własne życie. Dzięki profesjonalnie przeprowadzonej rozmowie oraz szybkiej reakcji nie doszło do tragedii.

zdjęcie: policja


Około 2.00 w nocy dyżurny z komisariatu na Bemowie otrzymał zgłoszenie o tym, że młody mężczyzna stoi na dachu 15-piętrowego budynku i chce popełnić samobójstwo. Nie czekając długo wysłał na miejsce załogę z wydziału patrolowo-interwencyjnego oraz powiadomił inne służby.

Na miejscu policjanci z komisariatu zauważyli mężczyznę, który stał na krawędzi budynku i w każdej chwili mógł skoczyć. Mężczyzna był roztrzęsiony i zdenerwowany. Policjantka widząc, co się dzieje i jaka jest trudna sytuacja próbowała nawiązać z nim rozmowę. Mężczyzna twierdził, że nie chce już żyć i ma zamiar skoczyć.

Funkcjonariusze straży pożarnej udzielili wsparcia policjantce, używając wobec niej zabezpieczenia wysokościowego. Policjantka przywiązała się do liny i narażając własne życie natychmiast podjęła kroki, aby zapobiec tragedii. Cała sytuacja działa się dynamicznie. 

W pewnej chwili mężczyzna przesunął się na krawędź słupa. W tym momencie policjantka chwyciła go i przesunęła w głąb dachu. Był to jedyny moment, kiedy mogła się do niego zbliżyć i cofnąć go z niebezpiecznego miejsca.

Dzięki reakcji policjantki, która naraziła własne życie, ratując drugie, udało się zapobiec tragedii.
loading...

Elżbieta od 3 lat pracuje w Policji. Jest uczynna, koleżeńska i praktycznie zawsze uśmiechnięta. Swoje zachowanie skwitowała: „Zrobiłam to, dla ratowania drugiego życia, to moja praca”.
ea/ms