Bytom: Matka wiozła niewybuch i kilkumiesięczne dziecko w aucie

Skrajną nieodpowiedzialnością wykazały się wczoraj dwie bytomianki w wieku 32 i 34 lat. Kobiety wiozły samochodem pocisk przeciwlotniczy do jednostki wojskowej przy ul. Oświęcimskiej. Wraz z nimi w aucie jechało kilkumiesięczne dziecko jednej z nich. Kobiety znalazły go w mieszkaniu znajomego, który kilka dni wcześniej zmarł. Pocisk z lat 20 ubiegłego stulecia do czasu przyjazdu saperów zabezpieczali mundurowi z bytomskiej komendy. Kobiety mogą teraz odpowiedzieć za narażenie na niebezpieczeństwo dziecka. O ich dalszym losie zdecyduje prokurator. Grozić im może nawet do 5 lat więzienia.

zdjęcie: KryminalnaPolska


Wczoraj wieczorem oficer dyżurny bytomskiej komendy został powiadomiony przez jednostkę wojskową przy ul. Oświęcimskiej, że dwie kobiety przyniosły pocisk artyleryjski prawdopodobnie z okresu II wojny światowej. Ponieważ niewybuch znajdował się przed jednostką wojskową do akcji wkroczyli bytomscy policjanci. Mundurowi do czasu przyjazdu saperów zabezpieczali pocisk. 

Jak się okazało kobiety w wieku 32 i 34 lat niewybuch znalazły w mieszkaniu znajomego, który kilka dni wcześniej zmarł. Bytomianki postanowiły zawieźć go do jednostki wojskowej. 

Wraz z nimi w samochodzie jechało kilkumiesięczne dziecko jednej z kobiet. Saperzy ustalili, że jest to pocisk przeciwlotniczy z zapalnikiem, kaliber 40 mm o długości ok 30 cm z lat 20 ubiegłego wieku. 

Zabezpieczony niewybuch został przewieziony w eskorcie bytomskiej drogówki do miejsca przeznaczonego do detonacji niewybuchów. Tylko można sobie wyobrazić co mogło się stać gdyby pocisk ten eksplodował jak kobiety przewoziły go samochodem. Bytomianki zostały przesłuchane. Teraz o ich dalszym losie zdecyduje prokurator. Grozić im może nawet do 5 lat więzienia.


Pamiętajmy aby nigdy pod żadnym pozorem nie ruszać a już na pewno nie przewozić niewybuchów. O takim znalezisku należy niezwłocznie powiadomić najbliższą jednostkę Policji.

loading...