Zamknął pieska w nagrzanym samochodzie, sam poszedł na zakupy

59-latek w upalny dzień pozostawił swojego pupila w nagrzanym samochodzie. Małego psiaka uratowali policjanci, których wezwał przypadkowy świadek tego zdarzenia. Policjanci dostali się do samochodu i wyciągnęli czworonoga, a następnie zaopiekowali się nim. Dzięki szybkiej i fachowej reakcji pieskowi nie stało się nic złego.

zdjęcie: policja




Uratowany piesek był wyraźnie spłoszony. Policjanci od razu podali mu wodę i zaopiekowali się nim. Jego stan nie wymagał pomocy weterynaryjnej. Po około godzinie na miejsce zdarzenia dotarł 59-letni właściciel psa. Mieszkaniec województwa łódzkiego tłumaczył, że poszedł na zakupy i nie sądził, że zajmie mu to tyle czasu.

Policjanci ustalają teraz, czy doszło do znęcania się nad zwierzęciem. Zgodnie z art. 35 ust. 1a ustawy o ochronie zwierząt za popełnienie tego rodzaju przestępstwa grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.