Warszawa: Ich córeczka miała wysoką gorączkę. Pojechali z nią do szpitala, pech chciał, że wybrali Szpital Bielański

Córeczka pewnego małżeństwa dostała wysokiej gorączki. Zaniepokojeni rodzice zabrali dziecko do Szpitala Bielańskiego. Dyżur pełnił wówczas lekarz medycyny P. H., członek znanego towarzystwa lekarskiego. Gdy doktor dowiedział się o tym, że dziewczynka, ze względu na występujące w rodzinie choroby autoimmunologiczne, nie była szczepiona, zawiadomił Sąd Rodzinny. 


zdjęcia: Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP


W tej sytuacji rodzice postanowili poszukać pomocy w innym, szanującym prawa pacjentów, szpitalu i opuścili Szpital Bielański. Wtedy lekarz zawiadomił policję. Rozpoczęły się policyjne poszukiwania dziecka, gdyż P.H., pomimo iż nie wykonał żadnych badań u dziewczynki, stwierdził, że opuszczenie szpitala było dla niej zagrożeniem.

5. lipca br. Sąd Rodzinny uznał rację rodziców. Jest to precedensowe postanowienie, dzięki niemu będzie można bronić inne, nękane w ten sposób, rodziny.


Bezpłatnej pomocy prawnej udziela tej rodzinie i wielu innym, których prawa złamano, administracyjnie wymuszając wykonanie zabiegów medycznych, głównie szczepień, po których doszło do powikłań - Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP. 
Fundusz opieki prawnej można zasilić dokonując wpłaty na stronie: 
https://zrzutka.pl/fundusz-opieki-prawnej-stop-nop-zs5aha 

Renata Zalewska-Ociepa
źródło: Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP