Dramatyczne wydarzenia w Poznaniu. Pitbull zaatakował pieska rasy chihuahua i Oliwię, jego 10. letnią właścicielkę. Chihuahua nie przeżył, dziewczynka ucierpiała.

W środę, na zamkniętym osiedlu przy ulicy Rolnej, doszło do dramatycznej sytuacji. Około godziny 20.00, 10. letnia dziewczynka poszła na spacer ze swoim pieskiem. Jak relacjonuje świadek zdarzenia, pitbull przeskoczył ogrodzenie oddzielające ogródek parterowego domu od osiedla i rzucił się na chihuahuę. Chwycił go zębami za szyję. 

zdjęcie ilustracyjne: pixabay


Na pomoc zwierzęciu ruszyła Oliwia i przechodnie. Wyswobodzono pieska i przystąpiono do jego reanimacji. Ciężko rannego przewieziono do kliniki weterynaryjnej, niestety lekarzowi nie udało się go uratować. 

Mama Oliwii przyznała, że w czasie szarpaniny lekkich obrażeń doznała także jej córka, która ze stłuczeniami i otarciami przebywa w szpitalu na obserwacji. Dziecko jest pod opieką psychologa. 



Właściciel pitbulla złożył na policji wyjaśnienia. Wniosek o ukaranie mężczyzny został przekazany do sądu. Zostanie on oskarżony o niedopilnowanie psa. 

15. maja do Sejmu trafił projekt zaostrzenia kar dla właścicieli agresywnych psów. O zaostrzenie przepisów wnioskuje Ministerstwo Sprawiedliwości.
W przypadku zdarzenia tego typu, właścicielowi ma grozić do 5. tysięcy złotych kary i ograniczenie wolności. Zmiany mają na celu ograniczenie podobnych tragedii.


Źródło: Głos Wielkopolski
Renata Zalewska-Ociepa