Łódź. Podpalił kolegę, teraz przed sądem odpowiada za zabójstwo
Co za potworność?! Przed łódzkim sądem rozpoczął się proces 38-latka, który podpalił swojego dobrego znajomego. Ireneusz K. (56 l.) konał w męczarniach w szpitalu.
zdjęcie ilustracyjne: pixabay
Jego oprawca odpowiada za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu dożywocie. Do winy się jednak nie przyznaje.
Twierdzi, że kolega spłonął przypadkowo. Od zapałki rzuconej w niewłaściwym kierunku.
Pierwsza rozprawa przybrała nieoczekiwany obrót, bo na samym jej początku prowadzący sprawę sędzia Przemysław Zabłocki zakazał ujawniania jakichkolwiek danych osobowych mordercy.
źródło: SE.PL