Miesiąc temu śmiertelnie potrącił na pasach, teraz znowu zabił człowieka

Do tragicznego w skutkach wypadku drogowego doszło 29 maja w Karpaczu na ul. Parkowej. Śmierć na miejscu poniósł 66-letni mieszkaniec Karpacza. Do policyjnego aresztu trafił kierujący pojazdem osobowym, który podejrzewany jest o spowodowanie wypadku.

zdjęcie: policja


Ze wstępnych ustaleń wynika, że 35-letni kierujący pojazdem marki VW Passat z nieustalonych przyczyn zderzył się czołowo z motorowerem, którym kierował 66-letni mieszkaniec Karpacza.

 W wyniku zdarzenia i odniesionych obrażeń, poszkodowany mężczyzna pomimo reanimacji zmarł na miejscu. Kierującemu pojazdem pobrano krew do badań. Został zatrzymany w policyjnym areszcie.

Czynności na miejscu zdarzenia wykonano przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze oraz biegłego z zakresu ruchu drogowego. 

Tomasz L. nie przyznaje się do spowodowania tego wypadku.

Okazuje się, że 35-latek ma na sumieniu niejedno wykroczenie drogowe. 

Z ustaleń prokuratury wyinka, że był on w przeszłości wielokrotnie uznawany za winnego popełnienia wykroczeń drogowych. 10 maja  tego roku zapadł wyrok, w którym Tomasz L. został uznany za winnego śmiertelnego potrącenia przechodzącej przez pasy kobiety. 

Dostał rok więzienia w zawieszeniu dwa lata. Wyrok nie jest prawomocny.

źródło: wroclaw.wyborcza.pl/ tvn24.pl/ fakt.pl/ onet.pl/ policja