15-latek marzył o pracy w policji. Zamordowali go przez pomyłkę

W środę 15-letni Lesandro Guzman-Feliz został siłą wyprowadzony ze sklepu w Nowym Jorku przez kilku mężczyzn uzbrojonych w noże i maczety. Na ulicy bandyci z zimną krwią dokonali na nim egzekucji. 

zdjęcie: dailymail

W sobotę nastąpił niespodziewany zwrot akcji. W mediach społecznościowych pojawiły się oficjalne „przeprosiny" skierowane do najbliższych zamordowanego nastolatka. Anonimowo członkowie jednego z gangów przyznali się do śmiertelnego pobicia chłopca i ujawnili, że doszło do koszmarnej pomyłki!

W środę przed południem nastoletni Lesandro Guzman-Feliz udał się do jednego ze sklepów w dzielnicy Bronx, gdzie mieszkał. 

Gdy był w środku otoczyli go nieznajomi mężczyźni. Zaczęli go oskarżać o to, że nagrał erotyczny filmik z siostrą jednego z napastników. Zaczęli mu grozić.

 Chłopak tłumaczył się, że nie zna dziewczyny i że nie o niego im chodzi. To tylko rozwścieczyło napastników. Wyciągnęli go siłą na chodnik przed sklepem, tam go skatowali i zakrwawionego zostawili, by skonał. Nikt nie zareagował. Okoliczni mieszkańcy nie pomogli nastolatkowi ze strachu.

źródło: FAKT24