Koszmar niespełna 8-letniego Adasia Kalemby w Niemczech! Jugendamt nie zważa na jego płacz i błaganie o powrót do domu! Przetrzymuje w koszmarze samotności sierocińca niedaleko Saarsbrucken!

Prezentujemy nagranie, w którym dziecko błaga mamę by zabrała go zabrała do domu. Dziecko pochodzące z Obornik Wielkopolskich jest w głębokim szoku, przetrzymywany samotnie w pokoju. Skarży się że jest mu zimno, że nie ma kołderki i przykrywa się poduszką. Nie ma pojęcia, gdzie został wywieziony!


Adaś Kalemba mieszkał wraz z mamą i przybranym tatą w miejscowości w Sulzbach/Saar południowym zachodzie Niemiec. 19 kwietnia nie wrócił ze szkoły. Został zabrany w stamtąd przez służby Jugendamt i wywieziony w nieznanym kierunku.

Rodzina od tamtego czasu przeżywa koszmar. Mama Joanna i tata Rafał nie mają możliwości spotkania się z dzieckiem. Jugendamt im tego zabrania Ostatni kontakt mieli z dzieckiem przez telefon 2 tygodnie temu. To nagranie zaprezentowali na wczoraj kiedy przyjechaliśmy relacjonować ich koszmar.

Nagranie, które dołączamy do niniejszego tekstu jest wstrząsające. Słychać płaczącego chłopca pragnącego wrócić do domu. Adaś chce, by mama natychmiast go zabrała. Chłopiec cierpi, przeżywa koszmarną traumę ale nikt z niemieckich służb mu w tym nie pomaga.

Co było przyczyną odebrania dziecka? Dlaczego Jugendamt zdecydowało się zabrać go od mamy i taty?
- Adaś jest z mojego poprzedniego związku. Teraz, razem z Rafałem, mamy dwójkę małych dzieci. Adaś po prostu jest trochę zazdrosny, że nie poświęcamy mu tyle czasu ile wcześniej - tłumaczy Joanna

- Teraz dzieci mają dużą świadomość swoich praw. Adaś próbował zwrócić na siebie uwagę twierdząc, że po skarży się na nas do Jugendamtu. Myślał, że wymusi na nas ustępstwa w kwestii nauki, odrabiania lekcji na rzecz zabaw i gier. Ale to przecież dziecko i nie wiedziało że taki koszmar go spotka - dodaje Rafał.

Rodzice przyznają, że na początku marca chłopiec zamiast odrabiać lekcje poszedł do piekarni. Tam rzekomo skarżył się na rodziców jej i policjantom, którzy przyjechali. Funkcjonariusze przywieźli chłopca do domu rodziców i sporządzili z tego notatkę

- Adam jest chłopcem odważnym i charyzmatycznym. Będąc tak małym dzieckiem chciał nam udowodnić, że będzie w stanie nami zarządzać. Zaczął wymyślać nieprawdziwe sytuacje związane z nami i przekazywać szkole. Liczył najprawdopodobniej na to, że nie będzie musiał uczyć się a skarżąc się na nas rodziców dodatkowo będzie mógł się więcej bawić i mieć rzekomo lepszą opiekę - przekazuje Rafał.

- Ale my przecież bardzo go kochamy. On nie wie jak teraz do nas wrócić a my poruszymy niebo i ziemię, by go odzyskać - zapowiadają rodzice.
Adam jest wyłącznie obywatelem Polski. Ma Polski dowód osobisty dlatego rodzice chcą go natychmiast odebrać i zawieźć do Polski.

Słysząc w telefonie koszmar Adasia i obojetność niemieckich służb, o całej sprawie powiadomili Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. O pomoc zwrócili się też do Krzysztofa Rutkowskiego. Jego ekipa jest już w Niemczech. Są tam też nasi dziennikarze z redakcji Patriot24.net.