Ciekawość dziecka = sukcesy w szkole

Chcesz, żeby twoje dziecko dobrze radziło sobie z matematyką i czytaniem? Nie irytuj się milionem jego pytań i zamiast uciszać, podtrzymuj w nim ciekawość świata, np. pytaniem odpowiadając na pytanie.

zdjęcie ilustracyjne: pixabay

Do takich wniosków prowadzą badania przeprowadzone przez zespół dr Prachi E. Shah z Department of Pediatrics, School of Medicine University of Michigan oraz Center for Human Growth and Development University of Michigan. Ich wyniki publikuje “Pediatric Research”.
Naukowcy zebrali dane na temat około 6200 amerykańskich maluchów, które urodziły się w 2001 roku i latach 2006-2007 poszły do przedszkola. W ramach ankiet rodzice określali zachowanie oraz charakter swoich potomków, dzieci wypełniały również specjalne testy obejmujące kwestie zachowań czy zdolności językowych i matematycznych.



Po analizie zebranych danych okazało się, że jednym z kluczowych elementów mających wpływ na osiągnięcia szkolne dzieci jest… ciekawość. Związek między tą cechą a wynikami w nauce nie jest przy tym skorelowany ani z płcią, ani z poziomem tzw. „wytężonej kontroli” (czyli mówiąc w uproszczeniu umiejętnością „grzecznego siedzenia w klasie”).
Po prostu: ciekawskie dzieciaki niezależne od tego, czy są dziewczynkami, czy chłopcami, nawet wtedy, gdy nie są w stanie wysiedzieć w jednym miejscu, mają większe szanse na szkolny sukces niż ich "grzeczni" rówieśnicy.
- Nasze odkrycia sugerują, że nawet jeśli dziecko wykazuje niski poziom „wytężonej kontroli”, duża doza ciekawości może być u niego powiązana z osiąganiem lepszych wyników w nauce – mówi dr Shah.
Uczona zwraca przy tym uwagę, ze obecnie większość nauczycieli pilnuje, by dzieci przede wszystkim nauczyły się odpowiedniego zachowania w klasie, podczas gdy tak naprawdę powinno się stymulować ich ciekawość.

Jak rozbudzać ciekawość w kilkulatku?

Dużą rolę odgrywa różnorodność bodźców.
- Chodzi o to, żeby dziecko miało możliwość zetknięcia się z wiedzą, informacjami, doświadczeniami z różnych zakresów, dziedzin. Tak, żeby można było dostrzec w nim pasję, zainteresowanie – mówi dr Joanna Kwaśniewska z Wydziału Psychologii Uniwersytetu SWPS.

Ale nie chodzi o to, żeby dziecka „zamęczyć” jedną dziedziną. Jeśli nie wykazuje pasji, lepiej odpuścić, bo może to przynieść odwrotny od zamierzonego skutek. I najlepiej przekazywać rozmaite informacje regularnie, ale mniejszymi dawkami.
- Jakość kontaktu dziecka z nauką, wiedzą, światem jest ważna. Jeśli idziemy z nim do kina i oglądamy film, rozmawiajmy później na ten temat. Pytajmy: „Co ci się najbardziej podobało? Co cię zaciekawiło?” W ten sposób stymulujemy umysł dziecka, niezależność myślenia, wydawania sądów oraz opinii – mówi dr Kwaśniewska.
Ważne również, by wiedza przekazywana przez bliskich zawierała więcej pytań niż samych twierdzeń. Warto, by pojawiało się zdanie: „Słuchaj, jest jeszcze wiele rzeczy, których nie wiemy. Może zostaniesz naukowcem i to odkryjesz?”
– W ten sposób pokazujemy, że wiedza to coś, co się kształtuje na naszych oczach, że się rozwija, nie jest statyczna. I że nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi – mówi dr Kwaśniewska.
Badania zespołu dr. Shah sugerują ponadto, iż stymulowanie ciekawości jest szczególnie ważne dla maluchów z uboższych rodzin. Według niej dzieci z rodzin dobrze sytuowanych mają lepszy dostęp do zasobów zachęcających ich do czytania oraz osiągania lepszych wyników w nauce matematyki. Tymczasem kilkulatki z ubogich środowisk dorastają w mniej stymulujących warunkach.
Ogromną role w tym przypadku odgrywa system oświaty, zwłaszcza przedszkola, które mogą dać dziecku to, czego rodzice nie mają, albo nie mogą zapewnić.
W ten sposób można zapewnić dobry start w dorosłość dziecku, które inaczej nie miało by szans na życiowy sukces.
- Od lat wiadomo, że motywacja, szczególnie motywacja wewnętrzna, której elementem jest ciekawość poznawcza, ciekawość świata, jest o wiele lepszym wyznacznikiem sukcesu w przyszłości niż np. inteligencja, czyli coś, co jest nam dane jako rodzaj zasobu. Ciekawość świata stanowi paliwo do poszukiwania nowych informacji, rozwijania oraz poszerzania wiedzy – mówi dr Kwaśniewska.
Anna Piotrowska (zdrowie.pap.pl)