Petardy i race w kartonach po sokach

Prowadząc punkt gastronomiczny na stadionie wwiózł środki pirotechniczne na imprezę masową. W pustych opakowaniach po sokach policjanci znaleźli kilkaset petard i świec dymnych. Mężczyzna usłyszał już zarzut z ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Teraz grozi mu kara grzywny, ograniczenia wolności albo jej pozbawienia od 3 miesięcy do 5 lat.

zdjęcie: torun.kujawsko-pomorska.policja

Do dość nietypowego zdarzenia doszło w minioną niedzielę (22.04.18) w Toruniu na stadionie przy ul. Bema przed rozpoczęciem meczu piłki nożnej pomiędzy miejscową drużyna, a zawodnikami z Kalisza. 

Właściciel jednego z punktów gastronomicznych wjechał autem, w którym przewoził kartony z produktami spożywczymi. Jak się okazałow dwunastu z nich, wcześniej opróżnionych z napojów, znajdowało się kilkadziesiąt rac świetlnych, kilkaset petard stroboskopowych oraz kilka świec dymnych.

Wczoraj (23.04.18) 26-latek został doprowadzony przez policjantów do Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum Zachód. Mężczyzna usłyszał zarzut złamania przepisów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Prokurator zadecydował o objęciu go policyjnym dozorem i zobowiązał do poręczenia majątkowego na poczet przyszłych kar i grzywien.

 W ramach dozoru policyjnego  mężczyzna trzy razy w tygodniu będzie musiał zgłaszać się do Komisariatu Policji Toruń Śródmieście. Grozi mu teraz kara grzywny, ograniczenia wolności, albo pozbawienia jej od 3 miesięcy do 5 lat.


Autor: Wioletta Dąbrowska
Publikacja: Wojciech Chrostowski