Lublin: kobieta okradała sklep, policjant schował się za kartonami

Trzy tygodnie temu w Lublinie doszło do próby obrabowania sklepu spożywczego. Złodziejką okazała się 22-letnia zamaskowana kobieta, która sterroryzowała ekspedientkę przedmiotem przypominającym broń. Gdyby nie jeden fakt, napad nie różniłby się niczym specjalnym od innych. W czasie próby rabunku w sklepie przebywał bowiem funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Policji. Mężczyzna jednak nie interweniował. Przerażony schował się za kartonami i skrzynkami z piwem.

zdjęcie: screen

Do filmu z monitoringu dotarły "Fakty" TVN. Widać na nim jak, mężczyzna trzymający w ręku butelkę chowa się za kartonami i skrzynkami z alkoholem. W trakcie trwającego śledztwa, wyszło na jaw, że tą tajemnicza osobą jest policjant CBŚP. Był on jednak już po służbie i nie miał przy sobie broni. Jego zachowanie nie spodobało się jego kolegom po fachu.

"To mnie strasznie ruszyło", "całe CBŚP ma traumę" - stwierdził policjant, który wysłał "Faktom" nagranie z kamery monitoringu. - Byłem świadkiem rozboju, nie interweniowałem, bo jestem nieuzbrojony, ale idę za tymi kobietami. To już jest jakieś działanie - ocenia anonimowo były funkcjonariusz CBŚP.

 W podobnym tonie wypowiedział się Jacek Wrona, były oficer CBŚP. - Dlaczego ten funkcjonariusz nie wykonał elementarnych, podstawowych czynności? - zastanawia się.  Prokuratura potwierdza, że policjant był świadkiem zastraszenia ekspedientki i próby okradzenia sklepu. - Ta sytuacja rzeczywiście miała miejsce, że był w sklepie funkcjonariusz - przyznaje Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.


źródło: SE.PL