Przebił się do mieszkania sąsiadki i ukradł... kaloryfery

Świętochłowiccy kryminalni zatrzymali 27-letniego mieszkańca miasta, który włamał się do mieszkania sąsiadki przez wykonany własnoręcznie wyłom w ścianie. Mężczyzna zdemontował i ukradł m.in... całą instalację centralnego ogrzewania. Teraz grozi mu kara do 10 lat więzienia.

zdjęcie: policja.gov.pl

Świętochłowiccy policjanci zostali powiadomieni o kradzieży elementów wyposażenia jednego z mieszkań w dzielnicy Lipiny. Gdy właścicielka mieszkania, po dłuższej nieobecności wróciła do lokalu, od razu zauważyła wielki otwór w ścianie, prowadzący do sąsiedniego mieszkania.

 Mieszkanie poszkodowanej było zdewastowane - ze ścian wyrwana została cała instalacja centralnego ogrzewania, skradziono również wszystkie kaloryfery, a także sprzęt AGD oraz komputer. 

Kryminalni szybko ustalili, że sprawcą kradzieży jest syn jednego z lokatorów, który po śmierci ojca zaopiekował się jego mieszkaniem. Gdy zauważył, że w sąsiednim mieszkaniu od dłuższego czasu nikogo nie m,a postanowił je okraść. 

Żeby nie zwracać niczyjej uwagi, przebił się przez ścianę łączącą oba mieszkania. Wartość strat została oszacowana na ponad 10 tysięcy złotych. Kryminalni zatrzymali 27-latka i odzyskali część łupu. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi mu do 10 lat więzienia.