Poszła odprowadzić dzieci do szkoły. Zginęła na miejscu

Zaledwie kilka sekund przed tą tragedią czule przytuliła swoje córeczki i pomachała im na pożegnanie – mówią sąsiedzi Małgorzaty (†34 l.), która pod własnym domem zginęła pod kołami gimbusa. Dramat rozegrał się na oczach przerażonych dzieci.

zdjęcie ilustracyjne: pixabay

Małgorzata wspólnie z mężem, dziećmi i rodzicami mieszkała w Ciborowicach, wsi pod Proszowicami (woj. małopolskie).

 Sąsiedzi mówią, żę rodzina bardzo się kochała. Małgosia pomagała mężowi w gospodarstwie i zajmowała się wychowywaniem Dominiki (7 l.) i Kamili (13 l.), które były oczkiem w głowie rodziców i dziadków.  – Małgosia była tak serdeczną, pomocną osobą...Dbała, by jej córeczkom niczego nie brakowało. 

Choć gimbus podjeżdżał praktycznie pod ich dom, Małgosia każdego dnia odprowadzała je na busa.


źródło: FAKT.PL