Ojciec dźgnął go nożem w łonie matki

Maleńki Adaś z Cerekwicy Starej (woj. wielkopolskie), jeszcze w brzuchu mamy raniony przez swojego ojca, ma się coraz lepiej! Chłopiec zdrowieje pod okiem kochającej mamy Natalii (25 l.)


zdjęcie ilustracyjne: pixabay

15 marca w środku nocy Eryk J. (22 l.) wdarł się do domu niedoszłych teściów i w szale zabił oboje nożem. Ciężko ranił siostrę swojej byłej partnerki Natalii, a ją samą będąca w zaawansowanej ciąży kilka razy dźgnął nożem w brzuch. Ostrze dosięgło ciałka jego nienarodzonego dziecka. Mimo że do terminu porodu brakowało jeszcze 3 tygodni, lekarze musieli przeprowadzić cesarskie cięcie.


Adaś urodził się niedotleniony. Natychmiast trzeba było operować głęboką ranę klatki piersiowej. Nie było pewności czy Adasia uda się uratować. Na szczęście maleńki chłopczyk z całych sił trzymał się życia. Lekarze ze szpitala dziecięcego w Ostrowie Wielkopolskim, do którego trafił na operację, uznali, że Adasiowi bardzo pomogłaby bliskość mamy.
Tymczasem Natalia leżała w śpiączce farmakologicznej w innym szpitalu. Kiedy tydzień temu można było ją już wybudzić, została przewieziona do Ostrowa. W sobotę Adaś przechodził drugą operację i mama była już przy nim. Teraz leżą na innych oddziałach, ale codziennie Natalia przychodzi karmić i tulić synka. To było Adasiowi bardzo potrzebne. Wprawdzie wygrał już walkę o życie, ale lekarzy martwiły nieprawidłowe odruchy neurologiczne.
źródło: FAKT.PL