Krwawy trójkąt miłosny z Łodzi. 11 razy dźgnął rywala nożem

Dźgał, jak oszalały. Ostrym kuchennym nożem zadawał ciosy w okolice serca. Trafił 11 razy. Łukasz Z. (31 l.) z Łodzi myślał tylko o tym, by uśmiercić Krzysztofa T. (39 l.) za to, że kiedyś odbił mu dziewczynę. Ciężko ranny mężczyzna przeżył tylko dzięki szybkiej pomocy lekarskiej. Nożownik odpowie teraz za usiłowanie zabójstwa.


zdjęcie: ibtimes

Feralnego popołudnia z mieszkania na czwartym piętrze bloku na łódzkich Bałutach sączyła się muzyka i dobiegały rozbawione głosy. Domownicy oraz zaproszeni goście byli w świetnych humorach. 

W pewnym momencie w progu lokalu stanęła Monika W. (33 l.). Przebywającemu w środku Krzysztofowi W. na jej widok mocniej zabiło serce. Jeszcze niedawno - po tym, jak kobieta porzuciła swojego ówczesnego narzeczonego Łukasza Z. - byli parą.

 Potem jednak Monika wróciła do swojego poprzedniego partnera. Ten w mieszkaniu, gdzie trwała impreza, zjawił się tuż po niej. Obaj mężczyźni niemal natychmiast skoczyli sobie do gardeł, okładając się nawzajem pięściami.

czytaj dalej >>>

źródło: SE.PL