Fundacja Siedem Życzeń wyjaśnia sprawę znęcania się nad psem w Grudziądzu

Fundacja Siedem Życzeń na swoim Facebooku opublikowała post: "Sprawa filmiku wrzuconego wczoraj do sieci, na którym dwie nieletnie biją psa.
19.03.2018 Inspektorzy i wolontariusze Fundacji Siedem Życzeń (Joanna Magdzińska, Wioleta Nawrocka, Faustyna Szuca w asyście strażnika miejskiego Pana Roberta Majorke), udali się pod ustalony adres do mieszkania, gdzie miało miejsce nagranie sceny z udziałem nieletnich dziewczyn, zmuszających szczeniaka do przeskoczenia przeszkody, używających przemocy w stosunku do niego, bijąc smyczą i szarpiąc. 


zdjęcie: scree
Podczas nagrywania w/w filmu w mieszkaniu nie znajdowały się osoby pełnoletnie, mama Julii twierdzi że nie miała pojęcia o tym co się stało, film zobaczyła dopiero wtedy, gdy trafił do sieci. Widać było, że jest przejęta i bardzo nerwowa. Twierdzi, że córka bardzo żałuje tego co zrobiła (w momencie naszej wizyty Julia była w szkole). Na pytanie po co im tyle zwierząt, odpowiedziała że jest w trakcie rozwodu, który dzieci bardzo przeżywają i chciała im to wszystko wynagrodzić, niestety, w formie kupna kolejnego zwierzaka (ostatnim zakupionym na urodziny Julii zwierzakiem, jest kocur rasy brytyjski krótkowłosy). W dniu dzisiejszym, w mieszkaniu zastaliśmy mamę i brata Julii. W mieszkaniu znajdują się dwa koty brytyjskie krótkowłose, pies w typie west highland white terrier oraz pięciomiesięczny szczeniak rasy Amstaff. Ogólny stan zwierząt oceniamy jako bardzo dobry. Koty posiadają aktualne szczepienia, oraz w razie potrzeby są zawożone do weterynarza. Pies wychodzi regularnie na spacery, jest dobrze odżywiony, radosny (przynosił nam pluszaki), nie jest agresywny, ani strachliwy. Na właściciela psa, którym jest brat Julii, został nałożony mandat w wysokości 200zł za brak obowiązkowych szczepień przeciwko wściekliźnie. Następnie udałyśmy się do szkoły podstawowej, której uczennicą jest Julia. O całej sytuacji została poinformowana dyrekcja szkoły, która zobowiązała się wyciągnąć konsekwencję w stosunku do Julii w postaci obniżenia oceny z zachowania oraz stosownej notatki.
Wieczorem Joanna Magdzińska i Wioleta Nawrocka pojechały do domu Julii J. (dziewczynki nagrywającej film), żeby porozmawiać z jej rodzicami i skontrolować stan zwierząt. Na miejscu był pies, w dobrym stanie zdrowia, posiadający aktualne szczepienia. Dziewczynki i ich rodziny są ze sobą od niedawna skłócone, co może skutkować różnymi wersjami wydarzeń. Staramy się to za wszelką cenę ustalić. 
Na pewno po raz kolejny odwiedzimy obydwie rodziny w najbliższych dniach.
Złożymy też zawiadomienie na policję o znęcaniu się nieletnich nad psem.
Obydwie rodziny zobowiązują się podpisać dokument, zgodnie z którym będą miały zakaz posiania większej ilości zwierząt niż obecny stan, co będzie przez nas systematycznie kontrolowane.
Będziemy informować o dalszym przebiegu sprawy."